Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA potępiają atak w Bengazi, Obama wzmacnia bezpieczeństwo placówek

0
Podziel się:

#
oświadczenia Obamy, Clinton, Megarjefa
#

# oświadczenia Obamy, Clinton, Megarjefa #

12.09. Trypolis (PAP/Reuters,AP,dpa,Media) - Stany Zjednoczone ostro potępiły w środę atak na swój konsulat w Bengazi, w którym zginął ambasador i trzech pracowników ambasady USA w Libii. Prezydent Barack Obama zapowiedział zaostrzenie środków bezpieczeństwa w amerykańskich placówkach na całym świecie.

Władze libijskie przeprosiły za ten atak i zapowiedziały ustalenie i ukaranie winnych.

Powodem ataku na amerykański konsulat był film obrażający proroka Mahometa. Szczegóły śmierci ambasadora Chrisa Stevensa i pozostałych osób różnią się w zależności od źródła.

Według agencji Associated Press, która powołuje się na libijskie władze, ambasador zginął w nocy z wtorku na środę, gdy on i grupa pracowników ambasady przybyli do zaatakowanego konsulatu w celu ewakuowania personelu.

Agencja Reutera pisze, że ambasador i trójka członków personelu ambasady zginęli ostrzelani w samochodzie, którym opuszczali zaatakowany konsulat w poszukiwaniu bezpiecznego miejsca. Panarabska telewizja Al-Dżazira podała, że ambasador USA poniósł śmierć z powodu zatrucia się dymem podczas wtorkowego ataku na konsulat.

Barack Obama ostro potępił "oburzający atak" i zarządził wzmocnienie środków bezpieczeństwa w placówkach dyplomatycznych USA na całym świecie.

Obama podkreślił, że "choć Stany Zjednoczone odrzucają uwłaczanie przekonaniom religijnym innych, wszyscy musimy wyraźnie przeciwstawić się tego rodzaju bezsensownej przemocy, która pochłonęła życie tych urzędników państwowych". Ambasadora Stevensa nazwał "dzielnym i wzorowym przedstawicielem Stanów Zjednoczonych".

Telewizja CNN poinformowała, powołując się na anonimowych przedstawicieli Pentagonu, że do Bengazi wysłano w środę żołnierzy korpusu piechoty morskiej (marines) z zadaniem zapewnienia ochrony amerykańskim dyplomatom.

Sekretarz stanu USA Hillary Clinton potępiła to, co stało się w Bengazi jako czyn "bestialski i brutalny". Wyraziła "głęboki smutek" z powodu ofiar.

Clinton wskazała, że Amerykanie, którzy zginęli w Bengazi, byli "zaangażowani w udzielanie pomocy narodowi libijskiemu w osiągnięciu lepszej przyszłości". Podkreśliła, że pasją ambasadora Stevensa była "służba, dyplomacja i naród libijski".

Stevens "ryzykował życiem, żeby pomóc narodowi libijskiemu w budowaniu podstaw nowego, wolnego kraju" - powiedziała sekretarz stanu USA.

Przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Libii Mohammed Megarjef przeprosił w środę USA za atak w Bengazi. "Przepraszamy Stany Zjednoczone, naród amerykański i cały świat za to, co się stało" - powiedział Megarjef na konferencji prasowej, transmitowanej na żywo przez telewizję Al-Dżazira. Atak nazwał aktem "tchórzostwa" i zapowiedział, że sprawcy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności.

Libijski wicepremier Mustafa Bu Szagur potępił "tchórzliwy atak na konsulat i zabicie Stevensa i innych dyplomatów".

Wiceminister spraw wewnętrznych Libii Wanis al-Szarif powiedział na konferencji prasowej w Bengazi, że ataku, w którym zginął ambasador USA i trzech innych Amerykanów, dokonali zwolennicy Muammara Kadafiego. Potwierdził, że napastnicy w Bengazi, których nazwał "pozostałościami poprzedniego reżimu", użyli granatników rakietowych.

We wtorek uzbrojeni manifestanci zaatakowali konsulat amerykański w Bengazi na znak protestu wobec filmu, który według nich obraża islam, a w szczególności proroka Mahometa. Przed konsulatem doszło do starć między uzbrojonymi napastnikami a libijskimi siłami bezpieczeństwa. Przeciwko temu samemu filmowi przed ambasadą USA w Kairze protestowało we wtorek ok. dwóch tysięcy Egipcjan; film nakręcono w Stanach Zjednoczonych. (PAP)

az/ mmp/ ap/

12212539 12212523 12212211 12213761 12214085 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)