Na dwa dni przed wyborami do Kongresu USA, przewaga Demokratów nad Republikanami, niedawno bardzo wyraźna, zmalała w kilku sondażach opinii wyborców.
Według sondażu ośrodka Pew Research Center przeprowadzonego w czasie weekendu, 47 procent Amerykanów zapowiada, że będzie głosować na Demokratów, a 43 procent na Republikanów. Dwa tygodnie temu na Demokratów chciało głosować 50 procent, a na Republikanów - 39 procent.
Podobny trend zasygnalizowały dwa inne sondaże. W badaniach "Washington Post" i telewizji ABC News, 49 procent zadeklarowało wolę głosowania na kandydatów demokratycznych, a 43 procent na republikańskich. Jeszcze niedawno różnica była kilkunastoprocentowa.
W sondażu dziennika "USA Today" i Instytutu Gallupa, poparcie dla Demokratów wyraziło 51 procent wyborców, natomiast dla Republikanów 44 procent. Dwa tygodnie temu przewaga Demokratów wynosiła 13 procent.
Eksperci, m.in. prezes Pew Resaerch Center Andrew Kohut, przestrzegają, by nie wyciągać z tych sondaży zbyt daleko idących wniosków. Badają one bowiem ogólne sympatie partyjne wyborców i nie muszą być miernikiem na kogo będą oni głosowali w swych okręgach czy stanach.
Zdaniem obserwatorów, sondaże są jednak pewnym pocieszającym sygnałem dla Partii Republikańskiej (GOP).
Ich zdaniem, wpływ na wzrost poparcia dla GOP może mieć ogłoszenie wyroku na Saddama Husajna oraz intensywna kampania prowadzona przez sztaby republikańskie, aby zmobilizować do głosowania konserwatywny trzon elektoratu partii.
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ ap/
