Najnowszy sondaż potwierdza, że Amerykanie pokładają coraz mniejsze zaufanie w zdolność prezydenta Baracka Obamy do rozwiązania ważnych problemów kraju, zwłaszcza gospodarczych.
Prezydent, a także Demokraci w Kongresie tracą na tym polu poparcie na rzecz Republikanów, którzy jeszcze pół roku temu mieli o wiele niższe notowania.
Według sondażu "Washington Post" i telewizji ABC News, 51 procent społeczeństwa nadal dobrze ocenia Obamę, co zdaniem obserwatorów jest przede wszystkim miarą jego osobistej popularności.
Nieznaczna większość jednak nie aprobuje jego polityki w takich sprawach jak naprawa stanu gospodarki, zmniejszenie bezrobocia, deficyt budżetowy i reforma ochrony zdrowia.
We wszystkich tych kwestiach Republikanom w Kongresie wciąż ufa jeszcze mniej Amerykanów niż Obamie. Jednak różnica między nimi, która w czerwcu ub.r. wynosiła od 20 do 30 procent, obecnie zmniejszyła się do rzędu 2-5 procent, a więc pozostaje niemal w granicach błędu statystycznego.
Podobnie wygląda porównanie Republikanów i Demokratów w Kongresie. Ci ostatni na początku kadencji Obamy cieszyli się znacznie większym zaufaniem niż Republikanie; obecnie obie partie mniej więcej zrównały się ze sobą.
W sondażu jest jeszcze więcej sygnałów niepokojących dla Demokratów. Na pytanie, na kogo zamierzają głosować w wyborach do Kongresu w listopadzie, 46 procent respondentów wskazało Demokratów i taki sam odsetek - Republikanów. Jeszcze we wrześniu Demokraci mieli tu nad GOP przewagę 12 procent.
70 procent zapowiada, że wolałoby zmienić swych obecnych reprezentantów w Kongresie - gdzie większość w obu izbach mają na razie Demokraci.
W obliczu tych trendów i przegranej jego partii w wyborach w Wirginii i New Jersey (na stanowisko gubernatora) oraz w Massachusetts (do Senatu), Obama próbuje ostatnio wciągnąć Republikanów do współpracy przy swoich projektach legislacyjnych.
Na spotkaniu z GOP w zeszłym tygodniu i na konferencji prasowej we wtorek prezydent zasygnalizował gotowość kompromisów z tą partią w sprawie reformy opieki zdrowotnej.
Rządowy projekt ustawy w tej sprawie utknął w Kongresie wobec twardego sprzeciwu Republikanów. Domagają się oni rozpoczęcia od nowa prac nad reformą.
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ mc/
