W Kongresie USA trwa walka o głosy brakujące do uchwalenia ustawy o reformie opieki zdrowotnej. Liderzy demokratyczni przekonują wahających się, że wbrew kampanii opozycji republikańskiej głosowanie za reformą im się opłaci. Głosowanie może nastąpić w niedzielę.
W czwartek i piątek udało się skłonić kilkoro Demokratów w Izbie Reprezentantów, którzy byli dotąd przeciw ustawie, aby głosowali za. Do uchwalenia ustawy w izbie potrzeba minimum 216 głosów.
Jeden z demokratycznych kongresmanów, który mimo wcześniejszego sprzeciwu obiecał poparcie - Bart Gordon ze stanu Tennessee - powiedział, że przekonały go koszty reformy, oszacowane przez Biuro Budżetowe Kongresu na poniżej biliona dolarów w ciągu 10 lat (dokładnie 940 miliardów dolarów).
Wielu kongresmanów waha się, gdyż z sondaży wynika, że większość Amerykanów nie popiera reformy. Obawiają się oni, że głosowanie za nią sprawi, iż przegrają tegoroczne wybory do Kongresu.
Według najnowszego sondażu Instytutu Gallupa, większość Amerykanów uważa, że reforma pomoże osobom nie ubezpieczonym i biednym (odpowiednio: 59 i 56 procent). Jednak tylko 28 procent sądzi, że reforma będzie dla nich samych korzystna, a 37 procent jest przekonanych, że pogorszy ich sytuację.
Wynika to z faktu, że większość Amerykanów jest zadowolona z posiadanego obecnie ubezpieczenia medycznego. Większość korzysta z ubezpieczenia zapewnionego przez pracodawcę, który pokrywa całość lub część jego kosztów.
Nie ubezpieczeni to głównie osoby pracujące na własny rachunek, których nie stać na wykupienie drogich ubezpieczeń na rynku, albo zatrudnione przez małe firmy nie oferujące ubezpieczenia.
Liderzy demokratyczni w Kongresie przekonują wahających się kongresmanów, że głosując za reformą, nic nie ryzykują, natomiast nieuchwalenie jej będzie ich drogo kosztować.
W listopadowych wyborach bowiem - argumentują - zwolennicy Republikanów i tak nie będą głosować na Demokratów, natomiast fiasko reformy sprawi, że lewicowi wyborcy, rozczarowani niespełnieniem obietnicy uchwalenia reformy - sztandarowego punktu programy prezydenta Obamy - zbojkotują wybory.
W piątek reformę przygotowaną w Kongresie poparło Amerykańskie Stowarzyszenie Medyczne (AMA), główna organizacja lekarzy. O poparciu ustawy poinformowało także Amerykańskie Stowarzyszenie Emerytów (AARP), wpływowe lobby osób starszych.
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ mc/
