Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Sąd Najwyższy łagodzi restrykcje na przedwyborcze ogłoszenia telewizyjne

0
Podziel się:

Zdominowany przez konserwatystów Sąd
Najwyższy USA w istotny sposób złagodził ustawowe restrykcje na
przedwyborcze ogłoszenia telewizyjne, wprowadzone kilka lat temu
w celu ograniczenia wpływu pieniędzy na wynik wyborów.

Zdominowany przez konserwatystów Sąd Najwyższy USA w istotny sposób złagodził ustawowe restrykcje na przedwyborcze ogłoszenia telewizyjne, wprowadzone kilka lat temu w celu ograniczenia wpływu pieniędzy na wynik wyborów.

Stosunkiem głosów 5 do 4, sąd uchylił w poniedziałek jako niezgodny z konstytucją przepis tzw. ustawy McCaina i Feingolda, który mówił, że na 60 dni przed wyborami prezydenckimi i wyborami do Kongresu, oraz na miesiąc przed prawyborami, nie można emitować w telewizji finansowanych przez grupy nacisku ogłoszeń zawierających nazwiska kandydatów.

Poprzednio, zanim ustawa ta weszła w życie w 2002 r., nie wolno było tylko zamieszczać spotów telewizyjnych bezpośrednio agitujących za głosowaniem na danego kandydata.

Wielkie korporacje, stowarzyszenia profesjonalne, związki zawodowe i inne potężne lobbies z łatwością omijały de facto ten zakaz, publikując tzw. ogłoszenia problemowe, dobitnie przypominające tylko za czym kandydat się opowiada i pozostawiając wyborcy domyślić się na kogo powinien głosować.

Zniesienie zakazu używania nazwisk przywraca przepis ustawy w takim właśnie poprzednim kształcie. Ułatwia to silnym finansowo grupom nacisku urabianie preferencji wyborczych Amerykanów bezpośrednio przed głosowaniem.

Sąd powziął swoje postanowienie dzięki głosom konserwatywnej większości, z mianowanym przez prezydenta Busha prezesem Johnem G. Robertsem i innym nominatem Busha, sędzią Samuelem A. Alito.

W pisemnym uzasadnieniu decyzji sądu, prezes Roberts stwierdził, że zakaz używania nazwisk kandydatów w ogłoszeniach sprowadzał się do "cenzurowania wystąpień politycznych", a więc był sprzeczny z 1. poprawką do konstytucji USA gwarantującą m.in. wolność słowa.

Środowiska liberalne (w USA na lewo od centrum) skrytykowały jednak orzeczenie sądu. "Jest to wielkie zwycięstwo wielkich pieniędzy. Sędzia Roberts otworzył drzwi dla korupcji" - stwierdziła w swoim oświadczeniu przewodnicząca Ligi Kobiet-Wyborców, Mary G.Wilson.

Trudno na razie przewidzieć, który z kandydatów prezydenckich w wyborach w przyszłym roku najbardziej skorzysta na decyzji Sądu Najwyższego. Będą to najprawdopodobniej politycy dysponujący największymi funduszami.

Tomasz Zalewski (PAP)

tzal/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)