16.3.Waszyngton (PAP) - Przedłużanie się wojny w Iraku jest główną przyczyną niskich notowań prezydenta George'a Busha i szkodzi Republikanom przed tegorocznymi wyborami do Kongresu - wynika z najnowszego sondażu "Wall Street Journal" i telewizji CBS News.
Tylko 37 procent Amerykanów dobrze ocenia Busha jako prezydenta, co pokrywa się mniej więcej z rezultatami innych niedawnych sondaży. Na pytanie, która partia powinna teraz dominować w Kongresie, 50 procent odpowiedziało, że Demokraci, i zaledwie 37 procent poparło Republikanów. Ci ostatni mają obecnie większość w obu izbach legislatury.
50 procent społeczeństwa uważa, że wojna w Iraku osłabiła pozycję USA na świecie, podczas gdy przeciwnego zdania jest 28 procent. 57 procent przyznaje, że mniej niż poprzednio wierzy w udane zakończenie wojny, natomiast coraz mniej wierzy w to 32 procent.
Więcej też jest Amerykanów (50 procent), którzy chcą głosować na kandydata do Kongresu opowiadającego się za wycofaniem wojsk z Iraku w ciągu roku, niż tych, którzy wolą kandydata popierającego pozostawienie wojsk "tak długo, jak potrzeba". To ostatnie stanowisko jest oficjalnym stanowiskiem administracji Busha.
Z drugiej strony, nadal względna większość (47 wobec 27 procent) zgadza się z argumentem Busha, że wojna w Iraku pomaga w wojnie z terroryzmem.
Podobnie, więcej jest Amerykanów, którzy sądzą, że wojna w Iraku przybliża perspektywy demokracji na Bliskim Wschodzie i umacnia bezpieczeństwo USA, niż tych, co mają na te tematy pogląd przeciwny.
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ mc/