KZA) - W Stanach Zjednoczonych trzeci rok z rzędu spadł wskaźnik przestępczości - wynika z raportu Federalnego Biura Śledczego(FBI), który zawiera dane za 2009 r. Liczba dokonanych w zeszłym roku morderstw była najniższa od prawie 40 lat.
Z opublikowanego raportu FBI wynika, że ilość przestępstw kryminalnych w 2009 r. spadła o 5,3 proc.
Liczba morderstw obniżyła się o 7,3 proc. W ub. roku w Stanach Zjednoczonych zamordowanych zostało 15 241 osób.Liczba ta spadła do najniższego poziomu nie notowanego od 1969 roku, kiedy popełniono 14 760 morderstw.
Ponadto w 2009 r. nastąpił spadek ilośći rabunków - o 8 proc., napadów - o 4,2 proc., a gwałtów - o 2,6 proc.
Mimo kryzysu gospodarczego, podczas którego zazwyczaj obserwuje się wzrost tego typu przestępstw, w zeszłym roku w Stanach Zjednoczonych o 4,6 proc. spadła ilość kradzieży, w tym samochódów - o 17,1 proc. i włamań o 1,3 proc.
"Ludzie po utracie pracy nie decydują się na napad na bank. Ekomomia może mieć wpływ na przestępczość w kontekście zmniejszenia pieniędzy na policję" - uważa kryminolog z Uniwersytetu Northestern w Bostonie James Alan Fox.
W ubiegłym roku spadek liczby przestępstw notowany był zarówno w dużych amerykańskich miastach, jak i w stanach przy granicy z Meksykiem.
W Nowy Jorku liczba wszystkich przestępstw kryminalnych spadła o ponad 4 proc., w tym odnotowano 10 proc. mniej morderstw, przy jednoczesnym spadku o 5,3 proc. przestępstw przeciwko mieniu. W Chicago w zeszłym roku liczba morderstw, napaści i kradzieży zmalała o 6,6 proc.
Wskaźnik przestępczości obniżył się także w stanach na południu USA leżących przy granicy z Meksykiem. W Arizonie ogólna liczba przestępstw spadła o prawie o 14 proc. W niektórych przygranicznych miastach odnotowano jednak nieznaczny wzrost włamań do domów i przypadków kradzieży w sklepach.
Joanna Trzos (PAP)
tos/ ju/