Chociaż od ataku na USA 11 września 2001 r. upłynęło już ponad 4 i pół roku, Waszyngton i region okalający stolicę wciąż nie mają strategicznego planu przygotowań na wypadek kolejnego poważnego ataku terrorystycznego.
Przyznali to w środę na przesłuchaniach przed Komisją ds. Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Senacie przedstawiciele władz federalnych i lokalnych. Na sporządzenie tego planu wyasygnowano już w latach 2002-2004 ponad 120 milionów dolarów, ale plan, który miał być gotowy we wrześniu ub.r., wciąż nie został ukończony.
W czasie przesłuchań zwracano uwagę m.in. na zaskoczenie i problemy z łącznością, jakie wyłoniły się np. w czasie incydentu z naruszeniem przestrzeni powietrznej nad Waszyngtonem w maju ub.r. przez mały samolot, który spowodował panikę i ewakuację budynku Kongresu. Jak się okazało, samolot zabłądził i niechcący zboczył z kursu.
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ mc/