Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Wielotysięczne demonstracje przeciwko wojnie irackiej

0
Podziel się:

(dochodzi reakcja Białego Domu)

(dochodzi reakcja Białego Domu)

28.1.Waszyngton (PAP/Reuters) - W odpowiedzi na wielotysięczne demonstracje protestacyjne przeciwko wojnie w Iraku, które odbyły się w sobotę w Waszyngtonie i kilku innych miastach amerykańskich, Biały Dom ograniczył się do potwierdzenia, że dotychczasowa strategia będzie kontynuowana.

Rzecznik doradcy prezydenta Busha ds. bezpieczeństwa narodowego Gordon Johndroe oświadczył, że "prezydent rozumie, iż Amerykanie chcą zakończenia wojny w Iraku i nowa strategia do tego właśnie zmierza".

Strategia ta przewiduje wysłanie do Iraku dodatkowo 21.500 żołnierzy, mimo narastającej opozycji nie tylko wśród społeczeństwa, ale także w Kongresie oraz rekordowo niskich notowań popularności prezydenta.

W ub. tygodniu komisja spraw zagranicznych Senatu uchwaliła rezolucję sprzeciwiającą się wysłaniu do Iraku dodatkowych żołnierzy.

Kilkadziesiąt tysięcy ludzi protestowało w sobotę przed waszyngtońskim Kapitolem przeciwko wojnie irackiej.

Podczas ponad dwugodzinnej manifestacji uczestnicy wyrażali sprzeciw wobec polityki prezydenta USA George'a W. Busha i obecności amerykańskich wojsk w Iraku. Grupa członków rodzin żołnierzy, którzy zginęli na wojnie w Iraku, trzymała zdjęcia zabitych bliskich.

Wśród uczestników byli także weterani wojenni z Wietnamu, parlamentarzyści i kilku znanych aktorów, m.in. Jane Fonda, Sean Penn, Susan Sarandon i Tim Robbins.

Fonda, która w latach 60. XX wieku ostro sprzeciwiała się wojnie wietnamskiej, podczas krótkiego przemówienia wzywała prezydenta i parlament do wstrzymania finansów przeznaczonych na wojnę i wycofania amerykańskich wojsk z Iraku. "Jestem bardzo zasmucona, że musimy to robić, że niczego nie nauczyliśmy się w Wietnamie" - zaznaczyła.

"Przywieźcie naszych żołnierzy do domu" - skandowały tłumy maszerując wokół gmachu. Protestujący wyrazili nadzieję, że prezydent Bush i kongresmeni zrozumieją, że Amerykanie nie popierają wojny.

Protesty antywojenne odbyły się też w innych miastach USA, m. in. w San Francisco i Los Angeles. Protestujący zapowiadają dalsze skoordynowane działania w całym kraju w ciągu nadchodzącego tygodnia, których celem będzie wywarcie nacisku na członków Kongresu aby podjęli działania zmierzające do zakończenia wojny.(PAP)

jm/zab/ kan/

2217, 3859 3782 3787 3771 Int. arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)