*Drożdżowe racuchy, tzw. anielskie ruchańce, pierogi plebana i diabelskie nalewki - takich przysmaków można spróbować w sobotę na V Zlocie Aniołów w Aniołowie koło Pasłęka (warmińsko-mazurskie). To jedna z wiosek tematycznych, które chcą się promować dzięki kulinariom i wyrobom rękodzielniczym. *
Mimo deszczu i zimna na festyn przyjechało kilkaset osób z okolicznych wiosek oraz turystów. Zlot rozpoczął się od parady przez wieś dzieci poprzebieranych za anioły i chodzących na szczudłach dziewczyn z anielskimi skrzydłami. Na placu w centrum wsi występują zespoły i orkiestry dęte. Na licznych stoiskach można kupić anioły z drewna, robione na szydełku i z gliny. Czynne są warsztaty pieczenia chleba i ceramiczne. Wieczorem zaplanowano występy teatru ognia.
Jak powiedziała PAP pomysłodawczyni i organizatorka Zlotu Halina Cieśla, impreza ma służyć aktywizacji wsi i jej mieszkańców. "Wiele pomysłów można realizować dzięki środkom unijnym, tak jak stało się to z projektem +Anielskie smaki, diabelskie atrakcje+"- powiedziała Cieśla.
Wśród licznych kulinariów, jakich można w sobotę na Zlocie Aniołow spróbować, są m.in. anielskie ruchańce. To drożdżowe racuchy, które - jak mówi pomysłodawczyni imprezy - nazwę zawdzięczają temu, że podczas smażenia się ruszają.
Inne anielskie przysmaki to niebiański smalec, karkówka po anielsku, piekielny gulasz, nalewki diabelska kita i anielska pokusa.
Atmosfera i wystrój wioski też są anielskie. Każdy dom w Aniołowie ma swego patrona w postaci anioła na płaskorzeźbie, na którym widnieje numer posesji. Na przydrożnych drzewach widnieją sylwetki aniołów. Turyści mogą wypoczywać w anielskim zakątku , gdzie przygotowano dla nich mały park. (PAP)
ali/ jra/