Przewodniczący Rady Europejskiej Herman van Rompuy powiedział w czwartek w Pekinie po zakończeniu szczytu UE-Chiny, że konfliktu syryjskiego nie można rozwiązać środkami militarnymi, a Unia czyni wysiłki w celu znalezienia rozwiązania w drodze negocjacji.
W toku rozmów na szczycie, w których z ramienia UE wraz z Rompuyem wziął udział przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, a ze strony chińskiej premier Li Keqiang, omawiano sytuację w Syrii i inne problemy międzynarodowe oraz plany współpracy w kwestiach gospodarczych i w dziedzinie zapewnienia bezpieczeństwa na świecie.
Van Rompuy podkreślił w rozmowie z dziennikarzami po zakończeniu szczytu, że Chiny jako stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ mają do odegrania rolę w rozładowywaniu konfliktu, który "nie ma rozwiązania militarnego".
Unia Europejska - powiedział przewodniczący RE - wydała od 2011 roku 2 miliardy euro na pomoc dla milionów uchodźców wojennych. Chiny były krytykowane za blokowanie bardziej zdecydowanych działań ONZ, które mogłoby doprowadzić do odsunięcia syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada od władzy, i dostarczyły Syrii znacznie skromniejszej pomocy humanitarnej.
Van Rompuy wspomniał, że rozmawiał z premierem Chin o możliwościach "wspólnego odegrania aktywniejszej roli w działaniach międzynarodowych" mających na celu rozładowywanie konfliktów.
Podkreślił również, że Chiny współpracują już ściśle z Unią Europejską w sprawie irańskiego programu nuklearnego.
Omawiano także kwestie związane z potrzebą przywrócenia stabilizacji w Północnej Afryce przez zwalczanie terroryzmu i zbrodni zorganizowanej w Mali i na Sahelu.
Jednodniowy szczyt UE-Chiny dotyczył w znacznej mierze planów wzajemnej współpracy do roku 2020.
"Plany te są bezprecedensowe ze względu na ich szeroki zakres, obejmujący dziedziny od lotnictwa i walki z piractwem po urbanizację i energetykę" - powiedział dziennikarzom po zakończeniu szczytu premier Li Keqiang.(PAP)
ik/ mc/
215108343