Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Van Rompuy wyklucza restrukturyzację greckiego długu

0
Podziel się:

Nie ma mowy o restrukturyzacji długu Grecji - oświadczył w środę
przebywający z wizytą w Tokio przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy.

Nie ma mowy o restrukturyzacji długu Grecji - oświadczył w środę przebywający z wizytą w Tokio przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy.

Potwierdził równocześnie, że szczyt eurogrupy "na szczeblu szefów państw i rządów" dotyczący kryzysu gospodarczego w Grecji "odbędzie się około 10 maja" w Brukseli. Podobny szczyt odbył się na jesieni 2008 roku w Paryżu w sprawie światowego kryzysu finansowego.

Negocjacje między Grecją a Komisją Europejską, Europejskim Bankiem Centralnym (EBC) i Międzynarodowym Funduszem Walutowym (MFW) są prowadzone i "są na dobrej drodze, lecz nie ma mowy o restrukturyzacji długu" - powiedział Van Rompuy na konferencji prasowej na marginesie szczytu Japonia-UE. Przyłączył się tym samym do opinii, wyrażanej w ostatnich dniach przez wielu przedstawicieli unijnych.

"Na podstawie raportu, który zostanie ukończony w ciągu najbliższych dni, szefowie państw i rządów zdecydują o przekazaniu (Grecji) pomocy - kwestii, która obecnie omawiana jest przez KE, EBC i MFW i oczywiście grecki rząd" - sprecyzował przewodniczący Rady Europejskiej.

Nie będąc już w stanie finansować swojego zadłużenia na rynkach, Grecja poprosiła w piątek UE i MFW o wsparcie finansowe. Ateny podkreślają, że pomoc powinny uzyskać nie później niż 19 maja, gdy staną się wymagalne obligacje, których wykup będzie kosztował 9 mld euro. Jeśli zabraknie na to pieniędzy, kraj utraci wypłacalność.

Spośród 30 mld euro, które UE zamierza w tym roku udostępnić Grecji, na Niemcy ma przypaść do 8,4 mld. Dalsze 15 mld przekazałby MFW, co razem daje 45 mld euro kredytów pomocowych.

Od środy rząd Grecji rozmawia w Atenach z przedstawicielami KE, EBC i MFW o dodatkowych reformach i cięciach, do jakich musi się zobowiązać w latach 2011-2012 w zamian za pomoc finansową. Oczekuje się, że rozmowy potrwają 2-3 tygodnie, co oznacza, że do ich sfinalizowania dojdzie już po kluczowych dla kanclerz Niemiec Angeli Merkel wyborach w Nadrenii Północnej-Westfalii 9 maja. (PAP)

cyk/ ap/

6126259 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)