Premier Wielkiej Brytanii Tony Blair powiedział w poniedziałek, że nie zgodzi się, by nowy traktat UE dawał Brukseli więcej do powiedzenia w sprawie brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości, polityki wewnętrznej, zagranicznej i podatków.
"Nie zaakceptujemy traktatu, który pozwoli Karcie Praw Podstawowych zmienić w jakikolwiek sposób brytyjskie prawo. Nie zgodzimy się na zrezygnowanie z naszej zdolności kontrolowania naszego prawa oraz systemów wymiaru sprawiedliwości i policyjnego" - powiedział Blair w parlamencie.
Odchodzący pod koniec czerwca ze stanowiska Blair i jego następca Gordon Brown nie chcą, by Londyn utracił prawo weta w kwestiach wymiaru sprawiedliwości i polityki wewnętrznej, bo wówczas np. musiałby podporządkować się unijnym regulacjom walki z terroryzmem, które sam chce określać. Ostatnio władze brytyjskie nadały policji o wiele większe uprawnienia w tej dziedzinie w porównaniu z innymi krajami UE.
Blair dodał, że Wielka Brytania "nie zgodzi się na coś, co zmieni rolę brytyjskiej polityki zagranicznej i brytyjskiego ministra spraw zagranicznych".
Zaznaczył, że Londyn "nie zgodzi się na nic, co wprowadza głosowanie systemem większościowym w sprawach, które mogą mieć wpływ na (brytyjski) system podatkowy i zabezpieczeń socjalnych. W tych okolicznościach musimy mieć prawo decydowania o tym jednomyślnie" - powiedział Blair.
Na szczycie unijnym 21-22 czerwca w Brukseli przywódcy państw UE mają przyjąć mandat dokładnie określający, które fragmenty obecnego projektu eurokonstytucji zostaną zmienione podczas negocjacji w ramach Konferencji Międzyrządowej. Konferencja ma do końca 2007 roku opracować nowy dokument. (PAP)
cyk/ ap/
3961 4231 arch.