Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W. Brytania: Brown apeluje do wyborców o poparcie

0
Podziel się:

Brytyjski premier Gordon Brown apelował w sobotę do
wyborców, by przychylnie spojrzeli na Partię Pracy przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi.
W czasie wiecu w Coventry zapewniał, że laburzyści wprowadzą zmiany na korzyść "wielu, a nie
nielicznych".

Brytyjski premier Gordon Brown apelował w sobotę do wyborców, by przychylnie spojrzeli na Partię Pracy przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. W czasie wiecu w Coventry zapewniał, że laburzyści wprowadzą zmiany na korzyść "wielu, a nie nielicznych".

Brown starał się dotrzeć do wyborców, argumentując, że opozycyjni konserwatyści są przedstawicielami elit. "Jeśli jak ja pochodzicie ze środowisk, jakich większość, ze zwykłych rodzin, które chcą się rozwijać, a nie tylko przetrwać, to moje dzisiejsze przesłanie jest proste: spójrzcie na nas jeszcze raz i dokładnie przyjrzyjcie się im". Zainicjowana w sobotę kampania zyskała w sztabie laburzystów nieoficjalną nazwę "Operacja Kontratak".

W przemówieniu, które koncentrowało się na sprawach gospodarczych, premier ocenił, że konserwatyści mogliby bardziej zaszkodzić krajowi. Brown zapewniał, że jego ugrupowanie będzie pracować na rzecz utworzenia nowych miejsc pracy i ochroni szkoły oraz szpitale przed cięciami kosztów.

"Musimy zapewniać wzrost gospodarki, a nie wystawiać ją na ryzyko" - podkreślił. Hasło wiecu głosiło: "Sprawiedliwa przyszłość dla wszystkich".

Nawiązując do nieporozumień dotyczących przywództwa w Partii Pracy, po styczniowej inicjatywie zorganizowania tajnego głosowania w tej sprawie, Brown oświadczył: "Wiem, że Partia Pracy nie robiła wszystkiego, jak należy, i wiem, naprawdę wiem, że nie jestem doskonały".

Wybory do Izby Gmin muszą się odbyć do 3 czerwca. Według brytyjskich mediów najbardziej prawdopodobny termin ich przeprowadzenia to 6 maja.

Badania opinii publicznej wskazują, że Partia Konserwatywna pod wodzą Davida Camerona ma szansę zakończyć 13-letnie rządy laburzystów.

Zdaniem konserwatystów sobotnie wystąpienie Browna nie wniosło niczego nowego, a wyborcy mają prawo być zniecierpliwieni. George Osborne, typowany na ministra finansów w razie wygranej torysów, oświadczył, nawiązując do apelu Browna, że opinia publiczna "przyglądała się laburzystom przez 13 lat i wie, że ponieśli porażkę".(PAP)

ksaj/ kar/

5708899 5708991

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)