Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W.Brytania: Kampania PR przygotowuje społeczeństwo do cięć

0
Podziel się:

Statystyczne brytyjskie gospodarstwo domowe zbiednieje średnio o 1 tys.
funtów szterlingów na skutek cięć wydatków i nowych podatków, które 22 bm. wprowadzi minibudżet -
ostrzegła we wtorek renomowana placówka badawcza Instytut Badań Fiskalnych.

Statystyczne brytyjskie gospodarstwo domowe zbiednieje średnio o 1 tys. funtów szterlingów na skutek cięć wydatków i nowych podatków, które 22 bm. wprowadzi minibudżet - ostrzegła we wtorek renomowana placówka badawcza Instytut Badań Fiskalnych.

Praktycznie nie ma dnia, żeby nie ostrzegano by Brytyjczyków przed nieuchronną perspektywą cięć rządowych wydatków, odchudzeniem strefy budżetowej, zwyżką podatków i skutkami wynikającymi stąd dla stanu portfeli zwykłych ludzi.

"Nasze trudności gospodarcze są większe, niż się obawialiśmy"; "Czekają nas lata gospodarczych wyrzeczeń"; "Cięcia będą miały wpływ na to, jak żyjemy" - to ostrzeżenia premiera Davida Camerona z ostatnich dni.

Wicepremier Nick Clegg wskazuje na przykład Grecji i Hiszpanii argumentując, że jeśli rząd nie dokona cięć z własnej inicjatywy, to zostanie do nich zmuszony na gorszych warunkach przez rynki finansowe, domagające się wyższych odsetek od obligacji emitowanych przez rząd dla zaspokojenia potrzeb finansowych.

Według ogłoszonych w poniedziałek prognoz nowo utworzonego Biura Odpowiedzialności Budżetowej (OBR - Office for Budget Responsibility) dług, który rząd będzie musiał zaciągnąć na rynkach finansowych sięgnie w obecnym roku obrachunkowym (do końca marca 2011) 155 mld funtów szterlingów, co odpowiada 10,1 proc. PKB. W obecnej kadencji parlamentu do 2015 roku będzie to 544 mld funtów.

Dokonana przez OBR obniżka prognozy wzrostu brytyjskiej gospodarki z 3,25 proc. do 2,6 proc. w 2011 roku oznacza, że tzw. strukturalny deficyt budżetu obejmujący wydatki sztywne w obecnym roku finansowym wyniesie 123,7 mld funtów (8,8 proc. PKB), a poniżej zalecanego przez UE progu 3 proc. PKB znajdzie się dopiero w 2015 roku.

Gorsza tegoroczna prognoza dla deficytu strukturalnego (według OBR wyższego o ok. 3 mld funtów od prognoz poprzedniego rządu) jest powodem, dla którego większość komentatorów przewiduje, że 22 bm. rząd ogłosi znaczną podwyżkę podatków i że jej elementem będzie nowa stawka podatku VAT (obecnie 17,5 proc.).

Nieoficjalne doniesienia mówią o cięciach świadczeń socjalnych, ulg podatkowych, emerytur sektora publicznego. Koszt tych ostatnich szacowany jest na 18 mld funtów rocznie. Wicepremier Clegg zaznaczył, że państwa nie stać na tak duży wydatek. Nazwał go przy tym niesprawiedliwym przywilejem.

W ramach zaciskania pasa całe dziedziny aktywności publicznej mogą przejść w ręce prywatne lub pod zarząd organizacji pozarządowych (np. część sieci drogowej zostałaby sprywatyzowana, a korzystanie z dróg byłoby płatne).

Doradca rządu Frank Field opowiedział się za nowymi zasadami przyznawania zasiłku na dziecko, dotychczas przysługującego matkom niezależnie od poziomu przychodów. Obecnie mówi się o tym, że zasiłek byłby uzależniony od poziomu dochodów i wypłacany do 13. roku życia dziecka, zamiast do końca jego pobytu w szkole.

Minister oświaty David Willetts zasygnalizował, że studenci stracą prawo do nieoprocentowanych pożyczek. Będą także musieli płacić więcej za studia, ponieważ rząd przyjął niższą liczbę studentów służącą za podstawę rozliczeń finansowych z uczelniami, co uderzyło w finanse uniwersytetów.

Innym rozwiązaniem sugerowanym przez rząd i napotykającym opór klasy średniej jest zrównanie stawki podatku od zysków kapitałowych ze stawką podatku od przychodów indywidualnych. Osborne zapowiedział też, że podniesie stawkę podatkową stosowaną wobec banków, mimo że grupa G20 nie ma w tej sprawie jednolitego stanowiska.

Jak dotąd rząd wypowiada się bardziej konkretnie na temat wydatków, których nie obetnie niż tych, które obetnie. Zapowiedział już, że nie ruszy służby zdrowia, pomocy zagranicznej i przywilejów emerytalnych (dopłaty do rachunków za opał w zimie, darmowych przejazdów autobusami i bezpłatnego abonamentu TV).

Dotychczas po dojściu do władzy rząd obniżył wydatki na sumę 6,2 mld funtów, rezygnując m.in. z wydatków na IT (komputery i oprogramowanie), zamrażając płace w urzędach i wycofując się z planu wprowadzenia kart tożsamości (dowodów osobistych). Oprócz cięć ogłoszonych w minibudżecie rząd zdecyduje o dalszej redukcji wydatków, dokonując przeglądu sytuacji w poszczególnych resortach, m. in. obrony. O tej kolejnej fali cięć opinia publiczna ma się dowiedzieć na jesieni. (PAP)

asw/ az/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)