Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W.Brytania: Pęd na studia, konkurencja i brak miejsc

0
Podziel się:

Rekordowa liczba 610.453 kandydatów zgłosiła się w tym roku na studia wyższe
na brytyjskich uniwersytetach i politechnikach, o 10 proc. więcej niż w roku akademickim 2008/9 -
wynika z danych organizacji pośredniczącej między kandydatami a uczelniami UCAS.

Rekordowa liczba 610.453 kandydatów zgłosiła się w tym roku na studia wyższe na brytyjskich uniwersytetach i politechnikach, o 10 proc. więcej niż w roku akademickim 2008/9 - wynika z danych organizacji pośredniczącej między kandydatami a uczelniami UCAS.

Zanosi się na to, że dla niektórych zabraknie miejsca. W obecnym roku akademickim rząd zgodził się sfinansować w pełni tylko 10 tys. nowych miejsc na studiach i częściowo 13 tys. miejsc. W rezultacie niektóre uczelnie nie były zainteresowane zwiększeniem liczby przyjęć.

Recesja spowodowała, iż największe wzięcie w tym roku mają kierunki oferujące stosunkowo bezpieczne zatrudnienie w sektorze publicznym: nauczycielstwo, pielęgniarstwo, akuszerstwo i administracja samorządowa. Tradycyjnie mniej popularne są kierunki inżynieryjne, mimo iż pracodawcy wysoko je cenią. Na popularności zyskała za to farmacja.

Za ważny powód większego ścisku na studiach uważana jest rządowa polityka zachęcania absolwentów szkół średnich, by w warunkach recesji podnosili kwalifikacje zawodowe, zamiast próbować szczęścia na rynku pracy z małą bądź dużą maturą.

Innymi powodami są wyż demograficzny, powrót na uczelnie osób, które wypadły z rynku pracy i chcą się przekwalifikować, rosnące zainteresowanie studiami ze strony obcokrajowców oraz inflacja ocen z egzaminów maturalnych. Jej skutkiem jest wzrost liczby studentów z najwyższymi ocenami ("A").

Na zjawiska te, powodujące wzrost konkurencji wśród kandydatów, nakłada się skomplikowany system werbunku na studia wyższe, w którym nie ma egzaminów wstępnych, a kandydaci zgłaszają się na wybrany kierunek jeszcze przed przystąpieniem do egzaminu maturalnego, na podstawie przewidywanych wyników.

Z chwilą ich uzyskania absolwenci potwierdzają akceptację wcześniejszej oferty. Jeśli nie osiągnęli wymaganych ocen, nikt nie złożył im oferty, bądź zmienili zdanie, muszą rozglądać się za miejscem w ramach tzw. clearingu.

To właśnie clearing, oferujący możliwości studiów na niekoniecznie złych, choć mniej chodliwych kursach, okazał się w tym roku wąskim gardłem i źródłem frustracji kandydatów.

Niektóre uniwersytety, zwłaszcza renomowane, zamknęły system clearingu z braku miejsc wkrótce po oficjalnym ogłoszeniu wyników egzaminów maturalnych, albo nawet w ogóle do niego nie przystąpiły.

W ramach clearingu dostępnych jest tym razem 24 tys. miejsc wobec 44 tys. w poprzednim roku akademickim. Przyrost liczby kandydatów na studia o ponad 60 tys. w porównaniu z poprzednim rokiem, tylko częściowo sfinansowany przez rząd, i spadek miejsc w clearingu o blisko 50 proc. to powody największego od lat braku miejsc na brytyjskich uczelniach.

Większość miejsc dostępnych w clearingu została rozchwytana do piątku wieczór. (PAP)

asw/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)