Brytyjska komisja doradzająca rządowi oceniła, że w kraju tym powstała, bez odpowiedniej debaty, jedna z największych na świecie baz DNA, a policja zatrzymuje ludzi tylko po to, by otrzymać ich profile DNA i wprowadzić je do systemu.
W opublikowanym we wtorek raporcie Human Genetics Commission (HGC), która doradza rządowi ws. społecznych, prawnych i etycznych aspektów genetyki, wezwała do skontrolowania bazy i uchwalenia nowych przepisów dotyczących jej prowadzenia.
W ocenie komisji baza, która miała gromadzić informacje dotyczące przestępców, przerodziła się w system danych o osobach podejrzanych. Zarejestrowano w niej ponad 75 proc. czarnoskórych mężczyzn w wieku 18-35 lat.
Utworzona w 1995 roku baza zawiera profile DNA pięciu milionów obywateli, czyli ośmiu procent populacji. Jest największym tego rodzaju zbiorem, jeśli wziąć pod uwagę proporcję zebranych w niej danych do ogółu ludności.
"Parlament nigdy formalnie nie debatował nad stworzeniem Krajowej Bazy DNA ani nad dotyczącymi jej zabezpieczeniami" - wskazał przewodniczący HGC Jonathan Montgomery w wydanym oświadczeniu. Dodał, że baza pojawiła się w drodze poprawek do ustaw, mających na celu uregulowanie pobierania odcisków palców i dowodów rzeczowych. Nie jest jasne - zauważa Montgomery - w jaki sposób baza DNA usprawniła dochodzenia policyjne.
W swoim raporcie komisja cytuje emerytowanego oficera policji, wypowiadającego się anonimowo, który mówi, że "normą jest aresztowanie podejrzanych pod byle pretekstem" w celu pobrania od nich próbek DNA.
Cytowany przez agencję Reutera rzecznik brytyjskiego MSW argumentował, że baza danych jest "kluczowym narzędziem w walce z przestępczością". Według niego w latach 1998-2004 umożliwiła ona w ponad 410 tys. przypadków powiązanie miejsca zbrodni z danymi o DNA i ewentualnym tropem wiodącym do sprawcy.
HGC zaleciła w raporcie uchwalenie przez parlament przepisów, które wyraźnie określiłyby uprawnienia policji, jak również powołanie niezależnych ekspertów, którzy skontrolowaliby, od kogo i dlaczego pobrane zostały próbki DNA. Należy też ponownie zbadać, jaki rodzaj przestępstw uzasadnia pobieranie próbek DNA od podejrzanych - dodaje komisja.
Brytyjscy politycy opozycyjni i obrońcy praw człowieka uważają, że raport HGC stanowi kolejny dowód na to, iż Wielka Brytania staje się "społeczeństwem pod nadzorem", w którym przechowuje się dane osobowe obywateli i stale kontroluje ich ruchy.(PAP)
awl/ ro/
5182103