Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W.Brytania żąda od Sri Lanki śledztwa ws. zbrodni wojennych

0
Podziel się:

Brytyjski premier David Cameron zażądał w sobotę od władz Sri
Lanki śledztwa w sprawie zarzutów, że armia tego kraju dopuściła się zbrodni wojennych w ostatniej
fazie wojny domowej w 2009 roku. Kolombo odrzuca takie żądania.

Brytyjski premier David Cameron zażądał w sobotę od władz Sri Lanki śledztwa w sprawie zarzutów, że armia tego kraju dopuściła się zbrodni wojennych w ostatniej fazie wojny domowej w 2009 roku. Kolombo odrzuca takie żądania.

Wielka Brytania poprze śledztwo Rady Praw Człowieka ONZ w tej sprawie, jeśli do marca 2014 roku Sri Lanka nie przeprowadzi własnego dochodzenia - zapowiedział Cameron na szczycie Wspólnoty Narodów w Kolombo.

W piątek brytyjski premier udał się na północ Sri Lanki, gdzie toczyły się najcięższe walki między armią a Tamilami. Wezwał Kolombo do większego zaangażowania w pojednanie z byłymi tamilskimi rebeliantami.

Separatyści - Tygrysy Wyzwolenia Tamilskiego Ilamu (LTTE) - w latach 1983-2009 walczyli o autonomię na północy i wschodzie zdominowanej przez Syngalezów Sri Lanki. Ostatecznie ponieśli całkowitą klęskę.

Organizacje międzynarodowe, m.in. Amnesty International i Human Rights Watch, zarzucają władzom Sri Lanki, że podczas likwidowania organizacji tamilskich separatystów LTTE dopuszczano się zbrodni wojennych. Dane ONZ mówią, że tylko w ostatnich miesiącach wojny domowej w 2009 roku zginęło bądź zaginęło do 40 tysięcy cywilów.

Rząd Sri Lanki od lat odmawia zgody na niezależne śledztwo w sprawie zbrodni wojennych i łamania praw człowieka podczas 27-letniej wojny domowej i później.

W piątek, podczas ceremonii otwarcia szczytu prezydent Sri Lanki Mahinda Rajapaksa twierdził, że armia tłumiąca tamilską rebelię nie dopuściła się żadnych nadużyć, a skargami kompetentnie zajmują się sądy i inne instytucje.

W sobotę brat prezydenta, minister rozwoju gospodarki Basil Rajapaksa oświadczył, że zarzucanie władzom Sri Lanki łamania praw człowieka jest równoznaczne z obcą ingerencją w sprawy wewnętrzne tego kraju. "Nie pozwolimy na to, zdecydowanie się temu sprzeciwimy" - powiedział, odpowiadając na pytanie o ewentualne śledztwo międzynarodowe. (PAP)

az/ pz/

15067772 15067350,arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)