Brytyjski minister spraw zagranicznych William Hague zapowiedział w środę, że W. Brytania zwiększy pomoc dla syryjskich powstańców, nie będzie ich jednak dozbrajać. Dotychczasowe działania społeczności międzynarodowej w Syrii ocenił jako "kompletną porażkę".
Pomoc brytyjska dla syryjskiej opozycji obejmie "wszystkie formy wsparcia technicznego dla Syryjskiej Koalicji Narodowej", która jest głównym syryjskim ugrupowaniem opozycyjnym - powiedział Hague w Izbie Gmin. Będzie to m.in. sprzęt do naprawy urządzeń elektronicznych i uzdatniania wody, a także pojazdy opancerzone, sprzęt poszukiwawczo-ratunkowy i szkolenia, np. w zakresie zabezpieczania obszarów odebranych spod kontroli sił rządowych.
Minister zapewnił, że pomoc Wielkiej Brytanii dla Syrii będzie zgodna z sankcjami UE wobec Syrii. Obejmują one m.in. embargo na eksport broni do Syrii.
W najostrzejszych jak dotąd słowach Hague ocenił jako "kompletną porażkę" starania społeczności międzynarodowej w celu zażegnania konfliktu w Syrii. Według niego małe są szanse na szybkie zakończenie walk, a podejmowane dotychczas zabiegi dyplomatyczne trwają zbyt długo.
"Jeśli nie znajdziemy politycznego rozwiązania dla kryzysu w Syrii i tamtejszy konflikt będzie trwał, my (Wielka Brytania - PAP) oraz pozostali członkowie Unii Europejskiej będziemy musieli pójść dalej i nie możemy wykluczać żadnej opcji, która może uratować życie (Syryjczyków)" - powiedział Hague.
Jednocześnie zapewnił, że nie ma planów bezpośredniej zagranicznej interwencji w ogarniętym konfliktem kraju. "Żaden zachodni rząd nie popiera zbrojnej interwencji państw Zachodu w konflikcie syryjskim. Dyskusja skupia się całkowicie na tym, w jakim zakresie można i należy dostarczyć pomoc (syryjskiej) opozycji" - dodał.
ONZ szacuje, że trwający od marca 2011 roku konflikt kosztował życie ok. 70 tys. osób.(PAP)
akl/ kar/
13346232 13345894