Gruzini palili w nocy z czwartku na piątek ogniska, by upamiętnić pierwszą rocznicę wojny z Rosją o separatystyczną Osetię Południową.
W Cchinwali (stolicy Osetii Płd.) zaplanowano marsz i ceremonię przy świecach.
Rok później sytuacja pozostaje napięta. Porozumienie o zawieszeniu broni nie jest realizowane, sporadycznie dochodzi do wymiany ognia.
Rozpalenie o północy ognisk w Tbilisi i innych gruzińskich miastach zapoczątkowało całą serię rocznicowych obchodów.
W Tbilisi otwarto wystawę fotograficzną, przedstawiającą ubiegłoroczną wojnę jako kontynuację rosyjskiej okupacji, datującej się od czasów carskich. Telewizja nadaje apele: "Powstrzymać Rosję" i "Walka trwa".
Po wojnie z sierpnia 2008 roku Rosja uznała niepodległość Osetii Południowej i drugiego separatystycznego regionu Gruzji - Abchazji. Moskwa i Tbilisi oskarżają się nawzajem o prowokacje, destabilizujące sytuację na Kaukazie. (PAP)
az/ ro/ 4536593