Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Krakowie powstaje Centrum Leczenia Szpiczaka

0
Podziel się:

W Krakowie tworzone jest interdyscyplinarne Centrum Leczenia Szpiczaka, w
którym pacjenci z tym nowotworem krwi będą mieli kompleksowy dostęp do różnych specjalistów:
hematologa, radioterapeuty, ortopedy, neurochirurga, nefrologa oraz psychologa - poinformował PAP
jego twórca dr Artur Jurczyszyn z Kliniki Hematologii Szpitala Uniwersyteckiego.

W Krakowie tworzone jest interdyscyplinarne Centrum Leczenia Szpiczaka, w którym pacjenci z tym nowotworem krwi będą mieli kompleksowy dostęp do różnych specjalistów: hematologa, radioterapeuty, ortopedy, neurochirurga, nefrologa oraz psychologa - poinformował PAP jego twórca dr Artur Jurczyszyn z Kliniki Hematologii Szpitala Uniwersyteckiego.

Aby zrealizować swój pomysł hematolog ponad pół roku temu powołał do życia fundację, której najważniejszym celem jest zorganizowanie, wyposażenie i finansowanie ośrodka diagnostyki i leczenia szpiczaka mnogiego pod nazwą Centrum Leczenia Szpiczaka. 15 lipca Fundacja Centrum Leczenia Szpiczaka otrzymała status organizacji pożytku publicznego.

Jak wyjaśnił dr Jurczyszyn, szpiczak mnogi jest rozsianym nowotworem układu odporności. 90 proc. zachorowań dotyczy osób w 6. lub 7. dekadzie życia. Aktualnie liczba pacjentów ze szpiczakiem w Polsce jest szacowana na blisko 10 tys. osób. Ale, jak ocenia dr Jurczyszyn, chorych na ten nowotwór ciągle przybywa, a poza tym chorują osoby coraz młodsze - poniżej 50. roku życia. Na rozwój choroby mają wpływ zarówno czynniki genetyczne, jak i środowiskowe (np. kontakt z dioksynami, rozpuszczalnikami czy promieniowaniem u osób z predyspozycjami do szpiczaka).

Nowotwór przebiega bardzo różnie u poszczególnych pacjentów. "Każdy pacjent, który do mnie trafia jest inny - jeden ma uszkodzone nerki, drugi kości, inny ma głęboką anemię, kolejny ciężkie zakażenia. Zdarzają się też pacjenci, którzy w ogóle nie mają zmian w kościach, choć w szpiku mają 90 proc. komórek nowotworowych. Na razie nie wiadomo dlaczego tak się dzieje" - powiedział dr Jurczyszyn, który szpiczakiem zainteresował się ok. 10 lat temu; później napisał pracę doktorską na temat tego nowotworu; a obecnie opiekuje się ponad 150 chorymi na szpiczaka w Klinice Hematologii Szpitala Uniwersyteckiego.

Według dra Jurczyszyna, pacjenci ze szpiczakiem muszą nieraz mieć kontakt z co najmniej 5 dodatkowymi specjalistami. Leczenie prowadzi hematolog lub onkolog, ale często posiłkuje się konsultacją ortopedyczną, z powodu powikłań kostnych; nefrologiczną, bo część pacjentów wymaga dializ czy neurologiczną, bo sam nowotwór, a jeszcze częściej leki przeciwnowotworowe, powodują uszkodzenie nerwów obwodowych, tzw. polineuropatie. "Wymagana jest często konsultacja radioterapeuty, bo niektórzy chorzy muszą być naświetlani; niezbędna jest też psychoterapia, w związku z depresją po rozpoznaniu choroby nowotworowej" - dodał.

Jak podkreślił, w Polsce i w całej Europie nie ma aktualnie takiego miejsca, gdzie chorym oferowano by kompleksowo usługi tych wszystkich specjalistów w jednym miejscu i gdzie byliby traktowani podmiotowo. Stad pomysł na stworzenie Centrum. Idea ta została poparta przez znane autorytety zagraniczne w dziedzinie leczenia szpiczaka, jak prof. Kenneth C. Anderson z USA, prof. Anders Waage z Norwegii, prof. Heinz Ludwig z Austrii, prof. Bart Barlogie z USA.

"Na razie Centrum Leczenia Szpiczaka ma bardziej charakter wirtualny. Są to głównie plany i założenia. Obecnie zbieramy środki, organizujemy różne akcje. W tym roku koncentrujemy się głównie na działalności edukacyjnej i szkoleniowej. Co miesiąc mamy spotkania z różnymi specjalistami - mieliśmy już spotkanie z kardiologiem, neurochirurgiem, ortopedą, psychoterapeutą" - tłumaczy dr Jurczyszyn. W planie są spotkania z transplantologiem, onkologiem, radioterapeutą, gastrologiem, immunologiem oraz innymi lekarzami.

Więcej o szpiczaku i powstającym centrum można przeczytać na stronie internetowej, pod adresem: szpiczak.org (PAP)

jjj/ tot/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)