Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Nepalu powitali Nowy Rok i ... ruszają w góry

0
Podziel się:

Setki turystów z różnych krajów przybywają do stolicy Nepalu. W nocy z
soboty na niedzielę powitali z mieszkańcami Katmandu Nowy Rok 2070 i szykują się w Himalaje.
Najwięcej osób wybiera się pod Mount Everest (8850 m).

Setki turystów z różnych krajów przybywają do stolicy Nepalu. W nocy z soboty na niedzielę powitali z mieszkańcami Katmandu Nowy Rok 2070 i szykują się w Himalaje. Najwięcej osób wybiera się pod Mount Everest (8850 m).

Najwyższy szczyt Ziemi w tym roku przyciąga miłośników wspinaczki ze zdwojoną siłą. 29 maja minie 60 lat od pierwszego wejścia człowieka. Na szczycie stanęli Nowozelandczyk Edmund Hillary i Szerpa Tenzing Norgay.

Jednak nie wszyscy przybywają obecnie z celem pójścia ich śladami. Większość zadowoli się dwutygodniowym marszem do bazy pod Everest. Niektórzy mają w planach inne trasy trekkingowe.

Zanim jednak alpejscy turyści wyruszą na szlaki, w sobotni wieczór bawili się z tubylcami. W Nepalu trzykrotnie w ciągu 12 miesięcy wita się Nowy Rok - 1 stycznia z całym światem, w lutym z wyznawcami buddyzmu i w połowie kwietnia z Hindusami.

"Nie czyniliśmy specjalnych przygotowań do powitania 2070 roku. Jest to jednak okazja do spotkania się z rodziną, bliskimi, przyjaciółmi i porozmawiania chociażby o polityce. To również okazja, aby przyrządzić inne potrawy aniżeli dal bhat" - powiedziała PAP właścicielka hotelu Red Planet Niti.

Zazwyczaj spożywa się każdego dnia typowe nepalskie danie, jakim jest dal bhat - to zupa z soczewicy, ryż i ziemniaki z warzywami oraz szpinakiem. Mięso jada się od święta. Jest ono bardzo drogie. Kilogram kosztuje kilkaset rupii (ponad 30 zł). Podstawą menu jest ryż, który kosztuje ok. 2 zł za kilogram.

"Zrobiliśmy zrzutkę i gotujemy na powitanie Nowego Roku różne dania. Przy nich będziemy biesiadowali pewnie do rana. Skosztujemy też różnych napojów. Ale przede wszystkim jest to okazja do spotkania ze znajomymi. Na co dzień nie mamy czasu. Biznes jest biznes i musimy dbać o interesy" - powiedział PAP właściciel sklepu ze sprzętem alpinistycznym Ranyesh Amatya.

Z Katmandu Janusz Kalinowski (PAP)

kali/ olga/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)