Kościół katolicki w Polsce w najbliższą niedzielę będzie się modlił za kierowców i wszystkich uczestników ruchu drogowego. Księża mają przypominać, że kierujący pojazdami powinni przestrzegać przepisów, a także zachowywać całkowitą trzeźwość.
Tegoroczną niedzielę modlitw za kierowców organizuje krajowy duszpasterz kierowców ks. Marian Midura we współpracy z Komendą Główną Policji i Krajową Radą Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Dla ludzi wierzących ma być to czas refleksji nad tym, w jaki sposób zachowują się na drogach.
W materiałach przygotowanych przez Krajowe Duszpasterstwo Kierowców czytamy, że chrześcijański kierowca powinien być zawsze życzliwy i we wszystkich okolicznościach przestrzegać przepisów ruchu drogowego, a także zachowywać całkowitą trzeźwość.
"Żyć to znaczy być w drodze" - pisze w słowie skierowanym do uczestników ruchu drogowego ks. Midura. "Przeżywając traumę spowodowaną przez tragiczne wypadki drogowe musimy zawsze pamiętać, że jako ludzie jesteśmy pielgrzymami na tym świecie" - podkreśla.
Ks. Midura przypomina, że przy Sanktuarium bł. Karoliny Kózkówny w Zabawie powstaje pierwszy w Europie pomnik pamięci Ofiar Wypadków oraz planowany jest ośrodek pomocy i terapii dla osób poszkodowanych w wypadkach.
"Ufając, że z każdym rokiem będzie się poprawiał stan techniczny naszych dróg, zróbmy wszystko, co do nas należy, aby każdy człowiek mógł nimi bezpiecznie podróżować" - apeluje krajowy duszpasterz kierowców. Tegoroczne hasło to "kierowcy i piesi świadkami miłości na każdej drodze".
W niedzielę o godz. 8.00 w katedrze polowej Wojska Polskiego w Warszawie zostanie odprawiona msza św. w intencji wszystkich polskich kierowców, a także ofiar katastrofy samolotowej pod Smoleńskiem, w szczególności pilotów. Mszy przewodniczyć będzie ks. Midura.
W ubiegłym roku na terenie kraju wydarzyły się 4 144 wypadki drogowe ze skutkiem śmiertelnym. Wynika z tego, że w co 9 wypadku zginął co najmniej jeden człowiek.
W 2009 roku głównym powodem tragedii na drogach była nadmierna prędkość. Blisko 11 tysięcy wypadków drogowych tj. 31,2 proc. spośród wszystkich wypadków spowodowanych przez kierujących pojazdami, w których zginęło aż 1438 osób tj. 45,8 proc. było wynikiem niedostosowania prędkości do warunków ruchu.
W ubiegłym roku na polskich drogach zginęło 865 osób mniej niż w 2008 roku. Pomimo, że spadła liczba ofiar śmiertelnych nadmierna prędkość jest nadal główną przyczyną wypadków. Piraci drogowi każdego dnia powodują śmierć 4 osób.
W 2009 roku doszło do 2576 wypadków z udziałem motocyklistów. Zginęły w nich 194 osoby, a 1228 zostało rannych. (PAP)
pro/ malk/ mow/