Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W poniedziałek sekcja zwłok chłopców zamordowanych przez ojca

0
Podziel się:

Na poniedziałek zaplanowano sekcję zwłok
trzech chłopców w wieku 4, 12 i 15 lat, którzy zostali
zamordowani przez własnego ojca. Po zabójstwie 40-letni
mężczyzna popełnił samobójstwo. Do tragedii doszło w nocy z
piątku na sobotę w jednym z mieszkań w Kutnie.

Na poniedziałek zaplanowano sekcję zwłok trzech chłopców w wieku 4, 12 i 15 lat, którzy zostali zamordowani przez własnego ojca. Po zabójstwie 40-letni mężczyzna popełnił samobójstwo. Do tragedii doszło w nocy z piątku na sobotę w jednym z mieszkań w Kutnie.

Makabrycznego odkrycia dokonała 36-letnia matka chłopców, która wróciła do domu po kilkudniowej nieobecności. Ponieważ nikt z domowników nie otwierał, ani też nie odbierał telefonu, a kobieta nie miała kluczy od mieszkania, o pomoc poprosiła brata. Mężczyzna wyważył drzwi.

W dwupokojowym mieszkaniu znaleziono zwłoki czterech osób - trójki synów kobiety z różnymi obrażeniami ciała oraz męża. Mężczyzna powiesił się, zostawił list pożegnalny.

Zwłoki najstarszego dziecka znaleziono w łazience. Na ciele widać było rany kłute zadane jakimś ostrym narzędziem. 4-letni chłopiec leżał w swoim łóżku, był ubrany w piżamkę. 12-latek leżał w ostatnim pokoju. Też miał ślady ran kłutych. Ciało ojca wisiało na klamce od drzwi łazienki. Według policji, mieszkanie było posprzątane, nie widać było śladów walki.

Jak poinformował w niedzielę PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, Krzysztof Kopania na ciele najstarszego chłopca odkryto sześć ran kłutych, 12-latek miał siedem ran kłutych. Natomiast czteroletni chłopiec nie miał żadnych obrażeń zewnętrznych.

"Dopiero po sekcji zwłok będzie można jednoznacznie powiedzieć o przyczynie zgonu dzieci" - powiedział Kopania.

Rzecznik potwierdził, że w mieszkaniu znaleziono list, ale prokuratura nie będzie ujawniać jego treści. Powiedział natomiast, że list ten "może być pomocny przy wyciągnięciu wniosków co do motywów działań mężczyzny i przebiegu zdarzenia".

Nieoficjalnie mówi się, że jedną z przyczyn takiego zachowania mężczyzny mogły być nieporozumienia rodzinne. (PAP)

jaw/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)