W pierwszą rocznicę wybuchu wojny między Rosją a Gruzją Unia Europejska zaapelowała do obu stron o złagodzenie napięć, wyrażając nadzieję na szybki powrót do domów osób, które wojna zmusiła do ucieczki.
"Jestem uspokojony faktem, że sytuacja w terenie pozostaje względnie spokojna, mimo napięć spowodowanych publicznymi deklaracjami i oskarżeniami o użycie przemocy" - oświadczył w piątek wysoki przedstawiciel UE ds. polityki zagranicznej Javier Solana.
W oficjalnym oświadczeniu, wydanym z okazji pierwszej rocznicy wojny o Osetię Południową, Solana zaapelował, by "rocznica była okazją do opłakiwania ofiar i podjęcia wysiłków na rzecz powrotu osób, które zmuszone były do opuszczenia domów".
Solana pochwalił unijną misję obserwacyjną za rolę, jaką pełni w Gruzji od roku w utrzymaniu "zaufania, bezpieczeństwa i stabilności". W skład misji wchodzi około 200 nieuzbrojonych obserwatorów. Podkreślił, że unijni obserwatorzy, "nie znaleźli żadnych dowodów, które poparłyby wysuwane ostatnich dniach oskarżenia o użycie przemocy".
Kolejny raz zaapelował o dopuszczenie obserwatorów na tereny "po obu stronach granicy administracyjnej", czyli do separatystycznych regionów Abchazji i Osetii Południowej w Gruzji, "by mogli zapobiegać wypadkom".
Koordynator unijnej dyplomacji zaapelował na zakończenie o respektowanie sześciopunktowego porozumienia pokojowego zawartego między Moskwą a Tbilisi dzięki mediacji UE. (PAP)
icz/ mmp/ ap/