Jubileuszowy, 10. Krajowy Zjazd Delegatów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) rozpoczął się w piątek w Spale (Łódzkie).
Przez dwa dni 100 medyków z całej Polski dyskutować będzie m.in. o rządowym programie reformy ochrony zdrowia, w tym również o przekształceniu szpitali w spółki prawa handlowego. Związek chce też wezwać swoich członków, by domagali się podwyżek, a w przypadku odmowy odchodzili z pracy.
Lekarze obawiają się, że przekształcenie zoz-ów w spółki handlowe, bez wprowadzenia innych, koniecznych zmian w ochronie zdrowia, takich jak: koszyk świadczeń gwarantowanych, współpłacenie za niektóre świadczenia, zwiększenie nakładów publicznych na lecznictwo, likwidacja limitowania świadczeń i tzw. konkursu ofert, doprowadzi do tego, że dyrektorzy szpitali będą obniżać płace.
Dlatego OZZL chce, by jeszcze przed przekształceniem szpitali lekarze występowali do dyrekcji z żądaniem ustalenia zasadniczych płac. Lekarz z pierwszym stopniem specjalizacji (asystent) powinien otrzymywać co najmniej 5,5 tys. zł brutto, a lekarz z tytułem specjalisty (starszy asystent) co najmniej 6 tys. zł brutto.
Dyskusja nad rządowym programem reformy służby zdrowia ma się rozpocząć jeszcze w piątek późnym popołudniem. Jej dokończenie oraz przyjęcie w tej sprawie odpowiednich uchwał zaplanowano na sobotę przed południem.
W trakcie zjazdu związkowcy zastanawiać się jeszcze mają nad tzw. punktami edukacyjnymi zbieranymi przez lekarzy. Są oni później rozliczani z nich przez izby lekarskie. Zdaniem związkowców, taka forma weryfikacji kwalifikacji lekarzy "nie odpowiada" powadze zawodu. OZZL będzie wzywał swoich kolegów do powszechnego bojkotu zbierania tych punktów, a izby lekarskie do zaprzestania tej formy weryfikacji.
Także w tej sprawie związkowcy chcą przyjąć odpowiednią uchwałę. Spalski zjazd zakończy się w sobotę po południu. (PAP)
jaw/ pz/ mow/