Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

W Tychach - konsultacje w sprawie zmiany granic miasta

0
Podziel się:

Półtora roku po decyzji rządu, zgodnie z którą tereny gdzie znajduje się
m.in. fabryka Fiata powinny pozostać w Tychach, władze sąsiedniego Bierunia ponowie zaczęły
starania o włączenie ich do tego 20-tysięcznego miasta. W Tychach ruszają konsultacje społeczne w
tej sprawie.

Półtora roku po decyzji rządu, zgodnie z którą tereny gdzie znajduje się m.in. fabryka Fiata powinny pozostać w Tychach, władze sąsiedniego Bierunia ponowie zaczęły starania o włączenie ich do tego 20-tysięcznego miasta. W Tychach ruszają konsultacje społeczne w tej sprawie.

Poprzednie konsultacje, w latach 2006 i 2007, pokazały, że grubo ponad 90 proc. tyszan sprzeciwia się zmianie granic miasta na korzyść Bierunia. W Bieruniu konsultacje wykazały poparcie dla zmiany, podobnym stosunkiem głosów. W lipcu 2008 r. rząd ostatecznie odrzucił wniosek Bierunia.

Wznowienie procedury oznacza, że - zgodnie z przepisami - konsultacje trzeba przeprowadzić ponownie. W ciągu ostatnich dwóch tygodni prowadziły je rady tyskich osiedli, teraz - do 15 marca - także mieszkańcy będą mieli okazję do indywidualnego wypowiedzenia się w tej sprawie.

Prezydent Tychów, Andrzej Dziuba, jest przeciwny zmianie granic. Jego zdaniem, nie pojawiły się żadne nowe okoliczności, które uzasadniałyby kolejny wniosek gminy Bieruń o zmianę granic.

"Biorąc jednak pod uwagę, że decyzja o zmianie granic ma charakter uznaniowy, ważne jest, aby tyszanie zaznaczyli siłę swojego sprzeciwu wobec kolejnych prób podejmowanych przez Bieruń" - oceniła w piątek rzeczniczka tyskiego magistratu, Grażyna Piechota.

Mieszkańcy będą mogli wziąć udział w konsultacjach poprzez oddanie głosów w ankietach, które będą od poniedziałku rozdawane przez wolontariuszy w ważnych punktach miasta. Ankietę będzie można także pobrać ze strony internetowej Urzędu Miasta w Tychach - www.umtychy.pl lub ze strony www.tychy.pl.

Kampania informacyjna będzie prowadzona z wykorzystaniem portali społecznościowych m.in. Facebook, Nasza-Klasa oraz w filmach i spotach na kanale YouTube, zachęcających mieszkańców do udziału w konsultacjach społecznych.

W konsultacjach w 2006 r. wzięło udział ok. 26 tys. mieszkańców ponad 130-tysięcznego miasta. Ponad 96 proc. było przeciwnych zmianie granic. Konsultacjom towarzyszyła specjalna kampania pt. "Fiat jest w Tychach - będziemy o tym trąbić!".

Na ponad 100 spornych hektarach znajduje się m.in. produkcyjna część fabryki samochodów Fiata. Zmianie od początku sprzeciwiał się tyski samorząd i dyrekcja zakładu. Wnioskując o zmianę granic, samorządowcy z Bierunia przywołują m.in. argumenty historyczne - w 1972 roku z miasta wyłączono 320 hektarów m.in. na potrzeby strefy przemysłowej wokół Tychów. W 1975 roku Bieruń wraz z kilkoma innymi miejscowościami wcielono do Tychów.

W 1991 roku miasto usamodzielniło się, ale tereny fabryki Fiata już nie znalazły się w jego granicach. Dlatego Bieruń chce powrotu do granic historycznych. Inicjatorzy zmiany granic nie ukrywają też, że chodzi o wpływy podatkowe z fabryki.

Według wcześniejszych informacji Urzędu Miasta w Tychach, z tytułu różnych opłat, głównie podatku od nieruchomości, do kasy miasta od Fiata trafia rocznie ok. 10 mln zł. Gdyby doszło do zmiany granic i na terenie Bierunia znalazłaby się cześć fabryki, oznaczałoby to przejęcie przez tę gminę części wpływów. (PAP)

mab/ mok/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)