Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Waldemar Krenc nadal przewodniczącym łódzkiej Solidarności

0
Podziel się:

Waldemar Krenc, dotychczasowy lider łódzkiej Solidarności, został w piątek
ponownie wybrany na przewodniczącego związku w regionie. Głosowało za nim 181 delegatów, spośród
190 biorących udział w wyborach.

Waldemar Krenc, dotychczasowy lider łódzkiej Solidarności, został w piątek ponownie wybrany na przewodniczącego związku w regionie. Głosowało za nim 181 delegatów, spośród 190 biorących udział w wyborach.

W Łodzi odbyło się XIX Walne Zebranie Delegatów Regionu Ziemia Łódzka NSZZ "Solidarność", którego głównym punktem był wybór przewodniczącego.

Krenc kieruje łódzką "S" nieprzerwanie od jesieni 1997 roku. Był jedynym kandydatem na szefa związku. Już po wyborze powiedział dziennikarzom, że jednym z najważniejszych jego zadań na kolejne cztery lata będzie zbudowanie wokół związku jeszcze lepszej, "przyjaznej atmosfery".

Zwrócił uwagę, że już od kilku lat łódzka Solidarność "nie idzie na konfrontację, ale wybiera dialog". Ważnym dla niego zadaniem będzie również pozyskiwanie nowych członków, zwłaszcza młodych, bo - jak twierdzi - przychodzi już czas na zmianę pokolenia. Krenc jest dumny również z tego, że Solidarność powstała w łódzkich zakładach Della czy Coca-Cola. "To chyba jedyne na świecie fabryki tych firm, w których powstały związki zawodowe" - powiedział.

Waldemar Krenc ma 50 lat. Po raz pierwszy pełnił obowiązki szefa związku w regionie od jesieni 1997 roku. Zastąpił wtedy na tym stanowisku Janusza Tomaszewskiego, który został wicepremierem i ministrem spraw wewnętrznych i administracji w rządzie Jerzego Buzka. Wiosną 1998 roku wybrano Krenca już oficjalnie.

W 1997 roku Krenc w wyborach parlamentarnych startował z pierwszego miejsca listy Akcji Wyborczej Solidarność w regionie łódzkim, ale nie dostał się do Sejmu. Był też radnym sejmiku województwa łódzkiego i miejskim radnym w Łodzi. (PAP)

jaw/ bno/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)