Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warlikowski doceniany w Paryżu za "Opowieści afrykańskie wg Szekspira"

0
Podziel się:

"Opowieści afrykańskie wg Szekspira" Krzysztofa Warlikowskiego goszczą na
deskach Theatre de Chaillot w Paryżu. Entuzjastycznie przyjęty przez publiczność Warlikowski i jego
Nowy Teatr za to "bulwersujące przeżycie" zbierają także laury w prasie.

"Opowieści afrykańskie wg Szekspira" Krzysztofa Warlikowskiego goszczą na deskach Theatre de Chaillot w Paryżu. Entuzjastycznie przyjęty przez publiczność Warlikowski i jego Nowy Teatr za to "bulwersujące przeżycie" zbierają także laury w prasie.

Oczyszczający teatr Krzysztofa Warlikowskiego w Paryżu działa nie tylko na spragnioną wstrząsów publiczność, ale i na recenzentów. Od "Le Monde" przez strony internetowe poświęcone kulturze do opiniotwórczego tygodnika "Inrocks" zdania brzmią jednogłośnie: rzadcy są artyści, którzy jak Warlikowski potrafią mówić w pierwszej osobie, zwracając się do ludzkości.

"Warlikowski jest z tych. Mówi o sobie i o wszystkich wszystkim" - pisze Christophe Candoni na łamach "Toute la culture".

Recenzentka "Le Monde" Fabienne Darge idzie jeszcze dalej, uważając, że niebawem 50-letni artysta "jest obecnie jedynym europejskim reżyserem, który podnosi teatr do takiego poziomu ludzkiego przeżycia - bulwersującego i esencjonalnego zarazem". Darge podkreśla, że dotyczy to przede wszystkim osobistych kreacji Warlikowskiego, zauważając, że "Tramwaj" z Isabelle Huppert do takich nie należał.

"Pod egidą Dantego i Szekspira, podróż proponowana przez Warlikowskiego w +Opowieściach afrykańskich+ nie zabiera do Afryki, lecz do +ciemnego lasu+, do ciemni, w której odgrywa się ludzkie barbarzyństwo, gdzie człowiek jest zawsze gotowy do wykluczenia +innego+, bez względu na to, czy +innym+ jest Żyd, czarny, kobieta, starzec, homoseksualista. Afryka jest zaś metaforyczna. To Afryka, gdzie wojna plemienna toczy się bez przerwy, wewnątrz każdej rodziny lub grupy ludzkiej" - pisze Darge, podkreślając talent Warlikowskiego w krzyżowaniu tekstów i postaci, jak ma to miejsce w jego sztukach od "(A)pollonii".

Na "mistrzowsko ścierające się teksty +Opowieści+", tego "spektaklu-kolażu" składają się trzy sztuki Szekspira ("Król Lir", "Otello", "Kupiec z Wenecji"), fragmenty prozy Maxwella Coetzeego, Eldridge'a Cleavera i monologi szekspirowskich bohaterek (Porcji, Desdemony i Kordelii) przepisane przez Wajdiego Mouawada, a także wideo inspirowane "Piętnem śmierci" Kurosawy. Recenzent "Froggy Delight" przypomina rolę, jaką w tworzeniu tekstowego montażu odgrywa dramaturg Nowego Teatru - Piotr Gruszczyński.

Wciąż "niewyczerpany" według Warlikowskiego Szekspir jest kluczem do zrozumienia jego intencji i drążenia tematu wykluczenia.

"Szekspir jest niedopowiedziany i każda z tych sztuk ma takie swoje głębiny i tajemnice, które w jakimś sensie przyciągają. Są niewyczerpywalne. Każdy czas musi interpretować na swój sposób, żeby Desdemona, żeby Shylock mogli zadziałać" - powiedział PAP Krzysztof Warlikowski po paryskiej premierze (16 marca br.).

Czy każdy z nas jest na swój sposób wykluczony? "Każdy z nas myśli o sobie w jakiś specjalny sposób. Może to jest dobry sposób myślenia o sobie, jako o tym szczególnym innym" - mówi reżyser.

Jak zauważa Patrick Sourd, recenzent "Les Inrocks", Warlikowski oddaje w "Opowieściach..." głos kobietom, tym, które według reżysera mają moc zmieniania świata, choć w dalszym ciągu są poniewierane.

Jeśli długość trwającego pięć godzin spektaklu nie wszystkim wydaje się uzasadniona, recenzenci zgodnie podkreślają wybitną grę aktorską trupy, która "w role angażuje się duchem i ciałem". Uwagę zwróciła przede wszystkim interpretacja Adama Ferencego wcielającego się w trzech szekspirowskich bohaterów - Króla Lira, Otella i Shylocka. Zachwyt publiczności wzbudziła też zupełnie nowa Desdemona kreowana przez Magdalenę Popławską.

Krytycy zwracają ponadto uwagę na prostą, wyczyszczoną z zbędnych elementów scenografię Małgorzaty Szczęśniak, która "magicznie składa się i rozkłada, jak we śnie".

Zamykająca spektakl scena rozluźniającej lekcji salsy, kompozycyjnie nawiązująca do ostatniej sceny "(A)polloni", gdzie wszyscy protagoniści śpiewali, czy nawet do wspólnie wykonywanego jogicznego "Powitania słońca" w "Królu Rogerze", oddaje jeden z najważniejszych aspektów twórczości Warlikowskiego: potrzebę identyfikowania się z każdym, potrzebę zwracania się do każdego.

"Warlikowski wie, jak rozświetlić mroczną rzeczywistość. Bezkompromisowo obnaża przemoc i chaos ludzkich stosunków, a jednocześnie na nowo wymyśla zbawienne +bycie razem+" - uważa Christophe Candoni.

Spektakl będzie grany w Theatre de Chaillot do piątku.

Polska premiera "Opowieści afrykańskie wg Szekspira" odbyła się 2 grudnia 2011 r. w Teatrze Nowym w Warszawie.

Z Paryża Ewa Wohn (PAP)

ewo/ abe/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)