Na przejściu granicznym w Grzechotkach celnicy w aucie Litwina, jadącego z Kaliningradu do Trójmiasta, znaleźli prawie 14 kg surowego bursztynu. W obwodzie kaliningradzkim znajduje się 90 proc. światowych zasobów bursztynu, ale nie można go wywozić z Rosji.
O przejęciu blisko 14 kg bursztynu schowanego w kanistrze samochodu poinformowała PAP Anna Hatała-Wanat z olsztyńskiej Izby Celnej.
"Mężczyzna, który próbował przewieźć bursztyn, był obywatelem Litwy, który na stałe mieszka w Sopocie. Na przejściu granicznym pojawił się wieczorem, jechał luksusowym autem. Uwagę celnika zwrócił kanister, gdy go otworzył znalazł z nim bursztyn" - powiedziała Hatała-Wanat.
Celnicy oszacowali wartość bursztynu na prawie 30 tys. zł. Litwin w ramach dobrowolnego poddania się odpowiedzialności wpłacił do kasy Izby Celnej ponad 10 tys. zł grzywny, a bursztyn trafił do magazynu celnego.
Szacuje się, że w Obwodzie Kaliningradzkim znajduje się ok. 90 proc. światowych zasobów bursztynu, tylko tam prowadzi się jego przemysłowe wydobycie (działają tam kopalnie bursztynu).
"Jednak zgodnie z rosyjskimi przepisami bursztynu nie można wywieźć z terenu Federacji Rosyjskiej" - podkreśliła Hatała-Wanat.
Polscy celnicy w tym roku udaremnili już dwie inne próby przemytu bursztynu z Kaliningradu. W czerwcu w butli gazowej znaleźli prawie 30 kg surowego jantaru, a w lutym w bagażu jednego z podróżnych ujawnili trzy duże, półkilogramowe bryły bursztynu. (PAP)
jwo/ itm/