Nową placówkę Straży Granicznej otwarto we wtorek w Baniach Mazurskich przy granicy z Obwodem Kaliningradzkim. Tamtejsi pogranicznicy strzegą ponad 21-kilometrowego odcinka zielonej granicy, pomiędzy Gołdapią a Budrami. W większości to leśne rozlewiska, bagna i tereny podmokłe.
"Dlatego, poza przemytnikami papierosów, zatrzymujemy tam przede wszystkim zagubionych grzybiarzy, zbieraczy jagód czy ślimaków" - powiedziała Justyna Szubstarska, rzeczniczka komendanta Warmińsko-Mazurskiej Straży Granicznej. Zdarzali się też turyści z Belgii, Hiszpanii i Niemiec, którzy próbowali robić sobie pamiątkowe zdjęcia na zaoranym pasie granicznym.
Oddana we wtorek do użytku strażnica kosztowała 13 mln zł. Poza budynkami administracyjnymi i mieszkalnymi zbudowano m.in. garaże, izbę zatrzymań, siłownię, boisko, kojce i tor przeszkód dla służbowych psów.
Strażnica w Baniach Mazurskich zatrudnia 40 funkcjonariuszy. Mają oni do dyspozycji dwa quady, trzy auta terenowe i dziesięć motocykli.(PAP)
mbo/ itm/ woj/