Prokuratura w Giżycku ma od środy własną siedzibę - zbudowaną i wyposażoną za 5,5 mln zł. Warunki pracy prokuratorów są wizytówką Państwa i tego jak ceni ono własne służby - podkreślił prokurator generalny Andrzej Seremet, uczestniczący w otwarciu placówki.
Giżycka prokuratura rejonowa korzystała dotychczas z pomieszczeń wynajmowanych od miejscowego sądu. Od środy mieści się we własnym budynku przy ul. Gdańskiej 52.
Według prokuratora rejonowego w Giżycku, Grzegorza Ryńskiego, praca w dotychczasowych warunkach lokalowych była niezwykle uciążliwa. Prokuratorskie akta przetrzymywano w dwóch oddalonych od siebie budynkach, a dowody rzeczowe wożono pod trzy różne adresy, gdzie mieściły się prowizoryczne magazyny.
"Prokuratorzy siedzieli po dwóch w jednym pokoju, co utrudniało im choćby prowadzenie przesłuchań. Sześć pracownic administracji miało do dyspozycji jedno pomieszczenie ze wspólnym stołem" - powiedział Ryński.
Według prokuratora okręgowego w Olsztynie, Jana Przybyłka, starania o "usamodzielnienie się" giżyckiej prokuratury trwały od dziewięciu lat. Nowy budynek o pow. ponad 900 m kw. wraz z wyposażeniem kosztował 5,5 mln zł. Został zaprojektowany tak, by spełniał standardy uwzględniające specyfikę pracy prokuratorów. Wykorzystano nawet istniejący w pobliżu podziemny schron, w którym będzie mieścił się magazyn dowodów rzeczowych.
Z 13 prokuratur rejonowych w okręgu olsztyńskim jeszcze dwie nie mają własnych siedzib. Prokuratura w Lidzbarku Warmińskim korzysta z pomieszczeń starostwa, a ełcka mieści się przy tamtejszym sądzie. Ze względu na złe warunki lokalowe o nowe budynki starają się także prokuratorzy z Bartoszyc i Pisza.(PAP)
mbo/ abr/