Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warszawa: Kolejne osoby z zarzutami po manifestacjach 11 listopada

0
Podziel się:

Kolejne dwie osoby, zatrzymane w środę w Warszawie po manifestacjach Obozu
Narodowo-Radykalnego oraz Antyfaszystowskiego Porozumienia 11 listopada, usłyszały zarzuty
naruszenia nietykalności i napaści na funkcjonariusza - poinformowała w piątek PAP stołeczna
policja.

Kolejne dwie osoby, zatrzymane w środę w Warszawie po manifestacjach Obozu Narodowo-Radykalnego oraz Antyfaszystowskiego Porozumienia 11 listopada, usłyszały zarzuty naruszenia nietykalności i napaści na funkcjonariusza - poinformowała w piątek PAP stołeczna policja.

W środę policja zatrzymała 14 osób. W sumie zarzuty postawiono siedmiu uczestnikom manifestacji antyfaszystowskiej, która zablokowała ul. Senatorską, chcąc w ten sposób powstrzymać przemarsz członków i sympatyków ONR. Doszło wówczas do przepychanek z policjantami.

Organizator demonstracji, której uczestnicy zostali zatrzymani przez policję, w liście przekazanym mediom wyraził "głębokie oburzenie zachowaniem policji, nadużywaniem przez nią przemocy, oraz brutalnym traktowaniem aresztowanych osób".

"Dowiadujemy się z relacji różnych osób, że na mieście miało miejsce wiele prowokacji, nadużyć i nieuzasadnionej agresji oraz przemocy ze strony policji. Mamy informacje o bezpodstawnym zatrzymywaniu i legitymowaniu osób wybierających się na legalną demonstrację, długie przetrzymywanie ich bez podania rzeczywistej przyczyny oraz zastraszenia" - napisano w liście.

Rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Marcin Szyndler, odnosząc się do tych zarzutów, powiedział PAP, że funkcjonariusze użyli siły fizycznej wyłącznie w celu doprowadzenia do radiowozów osób, które zachowywały się wobec nich agresywnie. "Żadna z zatrzymanych osób jak dotąd nie złożyła skargi na działania funkcjonariuszy" - powiedział Szyndler.

"Funkcjonariusze użyli siły fizycznej wyłącznie wobec osób, które stawiały opór i które nie podporządkowały się do poleceń wydawanych przez policję, do czego były zobowiązane" - zaznaczył Szyndler, dodając, że całe zajście było dokumentowane m.in. przez obecnych na miejscu dziennikarzy.

Marsz nacjonalistów z ONR miał przejść z Pl. Zamkowego ulicami Senatorską i Marszałkowską, pod pomnik Romana Dmowskiego przy Pl. na Rozdrożu. Trasę tę, w okolicach Pl. Bankowego, zablokowali antyfaszyści. Na trasie planowanego przemarszu - przy stacji metra Świętokrzyska - odbywała się także demonstracja zorganizowana przez Antyfaszystowskie Porozumienie 11 listopada. Policja skierowała jednak marsz ONR ulicami: Krakowskie Przedmieście i Nowy Świat. Jak powiedział Szyndler, było to spowodowane koniecznością pirotechnicznego sprawdzenia podejrzanie wyglądających paczek, które policjanci znaleźli na planowanej wcześniej trasie przemarszu.(PAP)

gdy/ bno/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)