Policja zatrzymała 20-letniego mężczyznę, który na warszawskich Bielanach z wiatrówki postrzelił w głowę 14-latka. Całe zdarzenie nagrał kamerą jeden z sąsiadów. Zatrzymanemu grozi kara do 5 lat więzienia - poinformowała w poniedziałek PAP stołeczna policja.
"Policjanci zostali powiadomieni przez pracowników szpitala o chłopcu, który został postrzelony w głowę" - powiedziała PAP Elwira Brzostowska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Rannemu nastolatkowi lekarze wyciągnęli śrut z głowy; jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Policjanci, którzy przybyli na wskazane miejsce, ustalili, że do 14-latka strzelał młody mężczyzna z okna swojego mieszkania przy ulicy Pęcickiej na Bielanach.
Gdy policjanci usiłowali wejść do mieszkania, zostali zaatakowani przez grupę mężczyzn. "Pomiędzy policjantami a właścicielem mieszkania i jego kolegami doszło do szarpaniny. W rezultacie funkcjonariusze zatrzymali siedem osób" - powiedziała Brzostowska.
Michał P., który strzelał do 14-latka, odpowie m.in. za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia nastolatka oraz naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. (PAP)
gdyj/ itm/