Prawa kobiet to poważny ruch społeczny, łączy wiele pokoleń kobiet: nasze babcie, nasze mamy i dzieciaki - przekonują uczestnicy warszawskiej Manify, która zmierza w stronę Sejmu.
Manifa rozpoczęła się minutą ciszy, aby uczcić pamięć zmarłej w czwartek Ireny Dzierzgowskiej - nauczyciela, społecznika, wybitnego eksperta oświatowego. "Chciałabym, żeby jej duch był z nami, zwłaszcza gdy mówimy o zdrowiu kobiet" - zaznaczyła Kazimiera Szczuka.
Na początku Manify został odczytany list do manifestujących od Yoko Ono. "Serca kobiet z całego świata biją jednym tonem, pokazując, że jesteśmy razem" - napisała artystka.
Wśród manifestujących są m.in. prof. Magdalena Środa, dziennikarz Jacek Żakowski, posłanki Izabela Jaruga-Nowacka i Jolanta Szymanek- Deresz oraz aktorki Maria Seweryn, Paulina Młynarska i Renata Dancewicz.
Na transparentach są hasła: "Stop regresowi praw kobiet w Polsce", "Zdrowie naszych pań", "Równe prawa, równe płace", "Chcemy chcianych dzieci". (PAP)