W watykańskiej Auli Pawła VI wystąpiły w sobotę wieczorem przed Benedyktem XVI orkiestra i chór Radia Bawarskiego, wykonując między innymi IX Symfonię Ludwika van Beethovena. Orkiestrą dyrygował Mariss Jansons.
Poruszony muzyką papież nazwał symfonię "imponującym arcydziełem, należącym do powszechnego dziedzictwa ludzkości".
Dziękując za koncert Benedykt XVI wyznał w przemówieniu, że IX Symfonia wciąż budzi jego podziw. Przypomniał, że Ludwik van Beethoven skomponował ją po latach życia w odosobnieniu, na które sam się skazał, po okresie borykania się z licznymi trudnościami, depresji i rozgoryczenia.
"Kompozytor, całkowicie już głuchy w 1824 roku zaskoczył publiczność kompozycją, która rozbija tradycyjną formę symfonii, a we współpracy orkiestry, chóru i solistów wzbija się do nadzwyczajnego finału optymizmu i radości" - mówił papież -meloman i pianista, analizując następnie wymowę dzieła.
"Porywające uczucie radości, przekształcone tu w muzykę, nie jest czymś lekkim i powierzchownym: to uczucie osiągnięte z trudem, po pokonaniu wewnętrznej pustki przez kogoś, kogo głuchota popchnęła do izolacji" - dodał.
Benedykt XVI przypomniał, że to właśnie IX Symfonię wykonała orkiestra i chór Radia Bawarskiego w 1989 roku z okazji upadku muru berlińskiego, zmieniając słowa finałowej Ody do Radości na tekst "O wolności, iskro bogów". Według papieża słowa te "wyraziły w ten sposób coś więcej niż tylko samo uczucie towarzyszące tej historycznej chwili; że prawdziwa radość zakorzeniona jest w tej wolności, którą dać może tylko Bóg".
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ ksaj/ ro/
