Papież Benedykt XVI wyraził w piątek "smutek i skruchę" w imieniu katolików z powodu holokaustu i zapewnił o przyjaźni wobec "żydowskich braci".
Benedykt XVI powiedział o tym dziennikarzom na pokładzie samolotu wiozącego go do Wiednia, gdzie rozpoczął pielgrzymkę. Jeszcze w piątek papież uda się na Juden Platz (Plac Żydowski), gdzie przed Pomnikiem Austriackich Ofiar Szoah złoży hołd Żydom, zamordowanym w czasie drugiej wojny światowej.
Benedykt XVI podkreślił, że jego wizyta w Austrii nie ma charakteru politycznego i jest to wyłącznie "pielgrzymka do sanktuarium Mariazell" z okazji 850. rocznicy jego założenia, dlatego nie zamierza się spotykać z innymi społecznościami chrześcijańskimi ani przedstawicielami innych religii.
Udając się pod pomnik ofiar holokaustu papież pragnie - jak powiedział - "okazać nasz smutek, naszą skruchę i przyjaźń żydowskim braciom".
Jak podkreśla agencja EFE, papież odniósł się w ten sposób do faktu, że Kościół katolicki mógł uczynić więcej wobec holokaustu i milczenia wielu katolików w tamtym okresie.
Zapytany, czy sądzi, że Kościół austriacki przezwyciężył już kryzys lat 90., gdy wyszły na światło dzienne przypadki pedofilii i utrzymywania stosunków homoseksualnych wśród wysoko postawionego kleru, odparł, że "nie powiedziałby, iż sytuacja ta została całkowicie przezwyciężona", wyraził jednak nadzieję, "że tak się stanie".
Papież podziękował duchownym i wiernym, że nie opuścili Kościoła w tych trudnych chwilach, i wyraził przekonanie, że jego pielgrzymka przyczyni się do tego, iż będzie można patrzeć w przyszłość z ufnością. (PAP)
mw/ ala/
3222
