Benedykt XVI poparł wysiłki władz Korei Południowej na rzecz pojednania z Koreą Północną. Papież mówił o tym w przemówieniu do nowego ambasadora Korei Płd. przy Stolicy Apostolskiej Dzi Jang Francesco Kima, który złożył w czwartek listy uwierzytelniające.
Nie odnosząc się bezpośrednio do niedawnego spotkania przywódców obu państw koreańskich Benedykt XVI powiedział, że społeczność międzynarodowa łączy się z Koreańczykami "w ich podniosłych dążeniach do pokoju na Półwyspie Koreańskim i w całym regionie".
"Korzystam z tej okazji, by ponownie zapewnić o poparciu Stolicy Apostolskiej dla każdej inicjatywy, zmierzającej do szczerego i trwałego pojednania, kładącego kres wrogości i nienaprawionym krzywdom" - podkreślił.
Dodał następnie zwracając się do ambasadora: "Pochwalam wysiłki Pańskiego kraju na rzecz owocnego i otwartego dialogu przy jednoczesnym dążeniu do złagodzenia bólu tych, którzy cierpią z powodu ran podziału i nieufności".
Korea Płd. i Korea Płn. formalnie pozostają w stanie wojny. Po zakończeniu działań wojennych z lat 1950-53 zawarto jedynie rozejm, którego sygnatariuszami są USA, Chiny i Korea Płn. Korea Płd. nigdy nie podpisała porozumienia rozejmowego.
Papież wyraził w czwartek nadzieję, że międzynarodowe negocjacje dotyczące programu atomowego Korei Północnej doprowadzą do odstąpienia od realizacji programów rozwoju i produkcji broni o "przerażającym potencjale niewypowiedzianego zniszczenia".
Benedykt XVI przypomniał też stanowisko Kościoła, które sprzeciwia się badaniom naukowym nad komórkami macierzystymi, w rezultacie których niszczone są ludzkie embriony.
Odwołując się zaś do "moralnej wrażliwości Koreańczyków" zaapelował o rezygnację z planów klonowania ludzi i podobnych eksperymentów.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ ap/