Osobisty sekretarz Benedykta XVI i Prefekt Domu Papieskiego abp Georg Gaenswein pozostanie u jego boku także po abdykacji 28 lutego i pojedzie z nim do Castel Gandolfo, ale zachowa swą funkcję - poinformował w czwartek rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi.
Choć od 6 stycznia jest arcybiskupem, don Georg, jak jest wciąż nazywany, opuści Pałac Apostolski razem z ustępującym papieżem po południu w ostatnim dniu lutego i zatrzyma się razem z nim w podrzymskiej rezydencji na czas wakatu w Stolicy Apostolskiej i konklawe. Potem, po powrocie do Watykanu, zamieszka razem emerytowanym biskupem Rzymu w dawnym klasztorze klauzurowym, obecnie remontowanym.
Ale, jak podał Watykan w czwartek, abp Gaenswein mieszkając poza Pałacem Apostolskim pozostanie jednocześnie prefektem Domu Papieskiego i będzie tam również pracował. Jak długo - nie wiadomo. Zdaniem księdza Lombardiego sytuacja ta nie grozi żadnymi wpływami poprzez sekretarza na nowego papieża ze strony Josepha Ratzingera.
"To nie będzie stanowić realnych problemów" - zapewnił rzecznik.
Cztery świeckie kobiety, prowadzące obecnie papieski apartament, będą pracować na razie zarówno dla nowego papieża, jak i w rezydencji Josepha Ratzingera. "Rodzina Papieska będzie dalej towarzyszyć papieżowi i będzie blisko niego w okresie przejścia do nowej sytuacji" - wyjaśnił ks. Lombardi.
Prawdopodobne jest też to, że do Castel Gandolfo przeniesie się też drugi papieski sekretarz ksiądz Alfred Xuereb z Malty, który też zapewne będzie pomagać następcy Benedykta XVI. (PAP)
sw/ ap/