Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

We Lwowie odbyły się uroczystości 150-lecia wybuchu powstania styczniowego

0
Podziel się:

We Lwowie na Ukrainie odbyły się uroczystości upamiętniające bohaterów
powstania styczniowego. Złożono kwiaty na grobach przy Górce Powstania 1863 r. na Cmentarzu
Łyczakowskim i odczytano list prezydenta Polski na mszy św. w katedrze łacińskiej.

We Lwowie na Ukrainie odbyły się uroczystości upamiętniające bohaterów powstania styczniowego. Złożono kwiaty na grobach przy Górce Powstania 1863 r. na Cmentarzu Łyczakowskim i odczytano list prezydenta Polski na mszy św. w katedrze łacińskiej.

W niedzielnych uroczystościach - zorganizowanych przez Kancelarię Prezydenta ku czci polskich powstańców z lat 1863-1864 - uczestniczyła polska delegacja złożona z parlamentarzystów, w tym wicemarszałka Sejmu Cezarego Grabarczyka oraz szefa Kancelarii Prezydenta Jacka Michałowskiego. W delegacji znaleźli się także przedstawiciele resortu kultury, a także Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.

Uroczystości rozpoczęły się od mszy św. w lwowskiej bazylice archikatedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (zwanej także katedrą łacińską), na której odczytano list prezydenta Bronisława Komorowskiego. Słów prezydenta wysłuchali licznie zgromadzeni Polacy mieszkających we Lwowie, w wielu wypadkach także ci, którzy mimo sowietyzacji Ukrainy po II wojnie światowej pozostali w jej granicach.

"Rok 1863 stał się jednym z najważniejszych punktów odniesienia w rozwoju nowoczesnego patriotyzmu i myśli niepodległościowej, tak dla Polaków, jak i Ukraińców, Litwinów i Białorusinów" - napisał prezydent, jego list odczytał Michałowski. Prezydent zwrócił uwagę w liście, że działania zbrojne powstańców wykroczyły daleko poza obszar Królestwa Kongresowego i rozgrywały się m.in. na Wileńszczyźnie, na Wołyniu i Kijowszczyźnie.

"Wszystko to było świadectwem, iż mimo represji i rusyfikacji pamięć o Rzeczypospolitej wielu narodów trwa i mobilizuje do wspólnej walki o wolność i niepodległość" - czytał Michałowski.

Prezydent w liście do rodaków ze Lwowa podkreślił też, że styczniowa insurekcja z 1863 r. była fundamentem odrodzenia państwa polskiego w 1918 r., a współcześnie takimi fundamentami były działania Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego podczas II wojny światowej.

Kulminacyjnym momentem uroczystości było złożenie kwiatów na mogiłach powstańców styczniowych na Cmentarzu Łyczakowskim - nekropolii elity narodu polskiego. Polska delegacja, wspólnie z przedstawicielami ukraińskich władz, składała wieńce na tzw. Górce Powstania 1863 r., którą wyróżnia pomnik Szymona Wizunasa z Moczydłów Szydłowskiego. Wokół monumentu znajduje się ok. 230 grobów powstańców z żelaznymi krzyżami. Na tych mogiłach polscy delegaci składali wieńce i zapalali znicze.

Na Łyczakowie pochowano ok. 600 powstańców styczniowych, którzy po nieudanym zrywie niepodległościowym, często po powrocie z zesłania z Syberii, zamieszkali we Lwowie. Kwiaty złożono m.in. na grobie generała wojsk powstańczych Antoniego Jeziorańskiego, którego żołnierze pokonali Rosjan w jednej z większych bitew powstania pod Kobylanką. Wśród pochowanych na Łyczakowie jest także powstaniec i późniejszy prezydent Lwowa Michał Michalski i komisarz Rząd Narodowego na Litwę i Białoruś Benedykt Dybowski, który po powstaniu i zesłaniu na Syberię zasłynął jako jeden z największych odkrywców fauny i flory Bajkału.

Kwiaty złożono także przy grobie zasłużonego dla powstania, ale na niwie sztuki, malarza Artura Grottgera. Grottger, jeden z najważniejszych przedstawicieli romantyzmu w malarstwie polskim, jest autorem cyklu rysunków o powstaniu styczniowym, m.in. "Polonii" i "Lithuanii", uznawanych za arcydzieła polskiej sztuki patriotycznej.

Polska delegacja złożyła też wieńce na Cmentarzu Obrońców Lwowa, znanym także jako Cmentarz Orląt. Spoczywają tam Polacy polegli w walkach z Ukraińcami w latach 1918-1919 i w czasie wojny polsko-bolszewickiej z 1920 r. Pochowanych jest tam blisko 3 tys. żołnierzy, głównie chłopców - stąd nazwa Cmentarz Orląt.

Delegacja złożyła również kwiaty przy pomniku Ukraińskiej Armii Galicyjskiej, której żołnierze w latach 1918-1919 walczyli przeciw polskim obrońcom Lwowa.

Po uroczystościach polska delegacja udała się na spotkanie w konsulacie z Polakami mieszkającymi we Lwowie i kombatantami. Tam prezydencki minister wręczył przedstawicielom organizacji działających na rzecz zachowania polskiej tradycji i kultury - Teresie Dutkiewicz, Janowi Franczukowi i Teresie Teterycz - Ordery Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej za działalność na rzecz społeczności polskiej na Ukrainie.

Górka Powstańcza na lwowskim Cmentarzu Łyczakowskim, gdzie znajdują się mogiły uczestników insurekcji z 1863 r., jest obecnie remontowana. Renowację, która ma zakończyć się jesienią 2014 r., realizuje Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa we współpracy z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Pomnik Szymona Wizunasa z Moczydłów Szydłowskiego powstał w 1909 r., a jego autorem jest znany rzeźbiarz lwowski Aleksander Zagórski, który zaprojektował wiele, dziś już zabytkowych, nagrobków na Cmentarzu Łyczakowskim. Postać Szymona Wizunasa z Moczydłów Szydłowskiego przedstawiona jest w chłopskiej siermiędze. Bohater trzyma w lewej ręce chorągiew Ziemi Witebskiej z Orłem, Pogonią i Archaniołem - otaczającym Matkę Boską, a prawą ma uniesioną w geście zachęcającym do boju.

We Lwowie poza mogiłami powstańców na Łyczakowie o dramatycznej walce Polaków o niepodległość w latach 1863-1864 przypominają epitafium lekarza i powstańca Tadeusza Żulińskiego w dawnym kościele Dominikańskim oraz tablica ku czci jego brata, też walczącego w powstaniu dr. Józefa Żulińskiego, w podcieniach katedry ormiańskiej.

Powstanie styczniowe, które rozpoczęło się 22 stycznia 1863 r. na terenach zaboru rosyjskiego, było najdłużej trwającym i najbardziej masowym ruchem niepodległościowym XIX w.

Walka powstańcza miała głównie charakter rozproszonej akcji partyzanckiej. Podczas insurekcji stoczono ponad 1,2 tys. bitew i potyczek, a przez szeregi powstańcze przeszło ok. 200 tys. osób. Pierwszym przywódcą insurekcji był Ludwik Mierosławski, później dyktatorami powstania byli Marian Langiewicz i Romuald Traugutt, który po aresztowaniu rosyjski sąd wojskowy skazał na śmierć przez powieszenie. Wyrok wykonano 5 sierpnia 1864 r.

Bilans insurekcji był tragiczny - dziesiątki tysięcy poległych lub straconych przez Rosjan, zesłania na Syberię, konfiskaty majątków uczestników powstania.

Ze Lwowa Norbert Nowotnik (PAP)

nno/amac/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)