*Wybór Bronisława Wildsteina na prezesa Telewizji Polskiej to "kontynuacja złej opowieści" PiS w sprawie mediów - powiedział w czwartek PAP Jerzy Wendrlich (SLD), wiceszef sejmowej komisji ds. kultury i środków przekazu. *
"Miało być tak pięknie, apolitycznie, a oto mamy jak najbardziej polityczną telewizję" - skomentował Wenderlich.
Określił Bronisława Wildsteina jako "Włodzimierza Sokorskiego IV Rzeczpospolitej", ministra kultury i sztuki w czasach PRL-u - jak mówił - symbolu telewizji politycznej.
Wybór Bronisława Wildsteina określił jako swego rodzaju grę psychologiczną. "Notowania PiS spadają i nominacja Wildsteina jest chęcią wystraszenia dziennikarzy przed pisaniem prawdy. Wiadomo, że Bronisław Wildstein, co udowodnił już przy sprawie lustracyjnej, potrafi +brać sprawy w swoje ręce+ i rozwiązywać je za uprawnione do tego instytucje" - skomentował. "Ale myślę, że dziennikarze udowodnią, że na kolana ich się rzucić nie da"- dodał.
W ocenie Wenderlicha, z pierwszych decyzji nowego prezesa "nie będzie płynąć troska o media, tylko kolejna polityczna uwertura".
W czwartek Rada Nadzorcza TVP wybrała Bronisława Wildsteina na stanowisko prezesa telewizji publicznej. Za kandydaturą Wildsteina głosowali wszyscy członkowie 9-osobowej Rady. Wcześniej Rada odwołała dotychczasowego prezesa Jana Dworaka. (PAP)
kum/ ura/ woj/