Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wielkopolskie: Gmina wygrała proces z gazetą

0
Podziel się:

Sąd Okręgowy w Kaliszu zobowiązał w środę
redaktora naczelnego "Gazety Jarocińskiej" Piotra Piotrowicza do
opublikowania w prasie, na jego koszt, przeprosin gminy Jarocin
(Wielkopolska) za naruszenie dóbr osobistych.

Sąd Okręgowy w Kaliszu zobowiązał w środę redaktora naczelnego "Gazety Jarocińskiej" Piotra Piotrowicza do opublikowania w prasie, na jego koszt, przeprosin gminy Jarocin (Wielkopolska) za naruszenie dóbr osobistych.

"To pierwszy, bezprecedensowy w kraju tego typu wyrok w sprawie, w której gmina pozwała redakcję" - powiedział PAP po ogłoszeniu wyroku burmistrz Jarocina Adam Pawlicki.

Pełnomocnik kaliskiego sądu ds. kontaktu z mediami Anna Miklas nie udzieliła żadnych informacji w tej sprawie.

Dwa lata temu gmina przegrała proces z redaktorem, od którego żądała przeprosin i wpłacenia na rzecz PCK 5 tys. zł za naruszenie jej dóbr osobistych.

Według występującego w imieniu gminy burmistrza Adama Pawlickiego, szkody miał jej wyrządzić felieton o niegospodarności samorządowca. Sąd Okręgowy w Kaliszu oddalił pozew gminy. Uznał, że nie ma podstaw, aby uznać jej żądania i obciążył gminę kosztami postępowania.

Gmina złożyła wtedy odwołanie do Sądu Apelacyjnego (SA) w Łodzi, który utrzymał wyrok. Gmina złożyła kolejny wniosek - o kasację wyroku do Sądu Najwyższego, który orzekł, że sprawa ma wrócić do SA. Stąd przekazano ją do ponownego rozpoznania przez sąd w Kaliszu.

W sierpniu 2007 r. w artykule "Tu wszystko gra" gazeta zarzuciła Pawlickiemu niedopełnienie obowiązków szczególnej staranności o mienie gminy przy zakupie terenów rekreacyjno-sportowych.

Według śledczych z jarocińskiej prokuratury, burmistrz nie dopełnił obowiązku szczególnej staranności przy kupnie ponad 3- hektarowej działki, na której zorganizowano Jarocin Festiwal. Grunty kupiła gminna spółka Jarocin Sport. Ich właścicielem była wcześniej Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna. Ziemię kupił od niej najpierw miejscowy biznesmen, który trzy miesiące później odsprzedał ją po wyższej cenie spółce komunalnej. "Szkoda w majątku gminy wyniosła 260 tys. zł" - mówił wtedy PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej Janusz Walczak.

Burmistrz od początku nie przyznawał się do winy. W wydanym oświadczeniu podkreślał, że ze względu na brak dobrej woli gmina nie mogła kupić gruntów bezpośrednio od spółdzielni za korzystniejszą cenę.

Wyrok jest nieprawomocny. "Na pewno założymy apelację, a ostatecznie - gdy będzie taka potrzeba - nawet do Trybunału w Strasburgu" - zapewnił PAP Piotrowicz.(PAP)

zak/ bno/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)