Poranny rajd "maluchem" po Ostrowie Wielkopolskim urządzili sobie w piątek dwaj dwunastoletni chłopcy. Po zatrzymaniu kierowcy okazało się, że ma on w wydychanym powietrzu 0,80 promila alkoholu.
"O 5.25 kierujący fiatem 126 p wjechał w ogrodzenie jednej z posesji. Jadący z nim kolega uciekł przed przyjazdem funkcjonariuszy" - poinformował PAP rzecznik prasowy ostrowskiej policji - Romuald Piecuch.
Ze względu na młody wiek i ilość alkoholu w organizmie, kierowcę "malucha" umieszczono w szpitalu.
Najprawdopodobniej chłopiec ukradł auto swojemu dziadkowi. Materiały policji w jego sprawie zostaną przekazane Sądowi Rodzinnemu i Nieletnich. Policja ustala okoliczności zdarzenia, m.in. dlaczego chłopiec pozostawał bez opieki o tak wczesnej porze. (PAP)
zak/ malk/ rod/