Władze wielkopolskiego Pleszewa wydały całkowity zakaz umieszczania plakatów wyborczych na wszystkich przystankach autobusowych w mieście i gminie oraz na latarniach pod miejscowym ratuszem.
"Zakaz zakładania plakatów na latarniach podyktowany jest względami bezpieczeństwa. Reklamy kandydatów zasłaniają bowiem kierowcom widoczność. Chcemy także uniknąć bałaganu", powiedział PAP rzecznik prasowy miejscowego magistratu - Marcin Konieczny.
Władze Pleszewa twierdzą, że plakaty wyborcze nalepiane na szyby przystanków autobusowych są później bardzo trudne do usunięcia. W przypadku złamania zakazów, komitety wyborcze będą wzywane do natychmiastowego usunięcia reklam swoich kandydatów. "Jeśli tego nie uczynią, miasto obciąży ich kosztami", zapowiada rzecznik.
Do tej pory zdjęto już dwanaście plakatów, które dwa komitety wyborcze powiesiły na latarniach oświetlających rynek i miejscowy ratusz.
Według Koniecznego, większość plakatów w mieście i gminie wisi jednak legalnie. Po wyborach będą one musiały zniknąć w terminie 30 dni. Jeśli tak się nie stanie, komitety wyborcze będą musiały zapłacić za usunięcie jednego plakatu ponad 50 złotych. (PAP)
zak/ ls/
