Wojewoda wielkopolski Piotr Florek wygasił w poniedziałek Adamowi Pawlickiemu mandat burmistrza Jarocina (Wielkopolska). Na samorządowcu ciąży prawomocny wyrok sądu za działania na szkodę spółki należącej do jego żony. Pawlicki chce zaskarżyć decyzję wojewody.
W ocenie sądu, Pawlicki i jego żona działali wspólnie i w porozumieniu, a burmistrz podejmował strategiczne decyzje dla spółki Newco-LPG Consulting, w której jego żona pełniła funkcję prezesa zarządu. Prokuratura zarzuciła mu doprowadzenie do strat w kwocie co najmniej 300 tys. zł.
Miesiąc temu burmistrz złożył skargę kasacyjną od wyroku do Sądu Najwyższego. "Mam nadzieję, że sąd rozpatrzy pozytywnie wszystkie moje argumenty, bo zostałem skrzywdzony" - powiedział w poniedziałek PAP. Zapowiedział też, że na poniedziałkową decyzję wojewody złoży skargę do sądu administracyjnego.
Wojewoda - zanim sam podjął decyzję w sprawie Pawlickiego - wezwał radę miejską Jarocina do uchwały o wygaszeniu mandatu burmistrza. Na podjęcie uchwały rada miała 30 dni, ale nie podjęła jej. W głosowaniach nie udawało się bowiem uzyskać wymaganej większości - za każdym razem na 20 radnych, 10 było przeciw i 10 za wygaszeniem burmistrzowi mandatu.
Jak poinformował PAP rzecznik prasowy wojewody Tomasz Stube, zarządzenie zastępcze stwierdzające wygaśnięcie mandatu burmistrza zostało wydane zgodnie z ordynacją wyborczą do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw, która mówi, że prawa wybieralności nie posiada osoba karana za przestępstwo umyślne, ścigane z oskarżenia publicznego.
W latach 2008-2010 wojewoda 15-krotnie wzywał gminy do wygaszenia mandatów. W 9 przypadkach samorządy zastosowały się do tego, w sześciu przypadkach konieczne było wydanie zarządzenia zastępczego. (PAP)
zak/ son/ gma/