Ok. 30 policjantów i strażaków z psami tropiącymi oraz płetwonurkowie poszukują we wtorek w pobliżu przeprawy promowej na Warcie w miejscowości Sługocin (Wielkopolska) czternastolatki, która w ubiegły czwartek zaginęła w tej okolicy wraz z młodszą o rok koleżanką.
Ciało trzynastolatki wyłowiono z rzeki dzień po zaginięciu, kilkaset metrów od przeprawy promowej.
Rozpoczęte po zaginięciu dziewczyn poszukiwania przerwano w sobotę po południu. Płetwonurkowie z Konina przeszukali kilkunastokilometrowy odcinek rzeki.
"Strażakom i policjantom pomagają we wtorek psy, specjalnie wyszkolone do poszukiwania zwłok w wodzie" - poinformował PAP aspirant Bogumił Marciniak z Państwowej Straży Pożarnej w Koninie.
"Akcja poszukiwawcza rozpoczęła się od przeprawy promowej. Penetrowane będą dalsze odcinki rzeki" - powiedział PAP Romuald Piecuch z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Dziewczyny były widziane po raz ostatni w czwartek, w sklepie w Sługocinie, niedaleko miejscowości Ratyń, gdzie mieszkały. Przyszły tam po mszy św. w miejscowym kościele, a później poszły na spacer w okolice promu. W czwartek, pies tropiący doprowadził poszukujących do brzegu rzeki, do miejsca przeprawy.
"Policja przypuszcza, że nastolatki weszły na nieczynny w okresie jesiennym prom i spadły z niego do wody. To główna hipoteza, którą sprawdzimy, wszystko wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek" - powiedział PAP oficer prasowy policji w Słupcy, Edward Wesołowski.
Prom w Sługocinie jest wykorzystywany przez rolników tylko latem, szczególnie w okresie sianokosów.(PAP)
zak/ bno/ jra/