Odzież sportową dla biegających więźniów zbiera w ramach akcji "Biegam, mimo że siedzę, czyli zamknij odzież biegową w więzieniu" Zakład Karny we Wronkach (Wielkopolskie). W tamtejszym więzieniu regularnie biega około stu osadzonych.
W akcję już włączyły się środowiska zrzeszające biegaczy z całej Polski. Odzież trafi do osadzonych, którzy chcą biegać, ale nie mają odpowiedniego sprzętu.
Jak powiedział w środę PAP koordynator akcji Michał Talaga z Zakładu Karnego we Wronkach, moda na bieganie dorównuje w tamtejszym więzieniu modzie na bieganie panującej na wolności.
"Około stu ludzi biega systematycznie, uczestniczy w programie resocjalizacji +bieg ku wolności+. Oni żyją bieganiem, przygotowują jednostki treningowe, układają diety. Jesteśmy już po kilkunastu zamkniętych imprezach biegowych, raz w roku organizujemy półmaraton" - powiedział.
Jak wyjaśnił, osadzeni mają do dyspozycji pola spacerowe, po których biegają w czasie przeznaczonym na spacer.
"Za zgodą dyrektora zakładu karnego spacer jest wydłużony do 1,5 godziny. Ponadto dwa razy w tygodniu mamy zajęcia dla biegaczy uczestniczących w programie resocjalizacji, oni mają dodatkową możliwość wyjścia na trening" - powiedział.
Jak przyznał Talaga, we Wronkach biegałoby jeszcze więcej osób, ale nie wszyscy mają w czym. Niektórzy więźniowie uczestniczą w treningach w normalnej odzieży i w zwykłych butach. Stąd pomysł zbiórki, w ramach której można przekazywać spodnie, bluzy, koszulki, czapeczki i obuwie.
"Liczymy na dobrą wolę środowiska biegaczy. Mogą to być chociażby pamiątkowe koszulki otrzymywane w trakcie imprez, niewykorzystana, lub już nieużywana odzież, która zalega w szafie. Takie rzeczy można przekazać osadzonym, to pozwoli im poczuć, że również oni należą do tej rzeszy biegaczy na całym świecie" - powiedział.
Zebrany sprzęt trafi również do innych jednostek penitencjarnych, w których trenują osadzeni.
"Moda na bieganie przeniosła się z Rawicza do innych jednostek, coraz więcej osób biega w zamknięciu. To fenomen na skalę światową. Osadzeni, którzy biegają, naprawdę zaczynają się zmieniać. Sport pokazuje im, że można inaczej żyć" - powiedział Michał Talaga.
Do tej pory do Wronek dotarło już kilkanaście paczek ze sprzętem do biegania.
Osadzeni sami włączają się w życie środowiska biegaczy w Polsce. W Zakładzie Karnym we Wronkach powstają m.in. statuetki na jedną z większych imprez biegowych oraz logotypy niektórych imprez.
Jest też pomysł, by biegacze, którzy mogą wychodzić na przepustki, prowadzili zajęcia dla osób niepełnosprawnych intelektualnie. (PAP)
rpo/ itm/