Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Włochy: Demonstracje przeciwników szybkiej kolei Turyn-Lyon

0
Podziel się:

W Rzymie i wielu innych włoskich miastach odbyły się w sobotę manifestacje
przeciwników budowy szybkiej kolei, która połączy Turyn z francuskim Lyonem. Protesty koncentrujące
się głównie w Piemoncie, gdziej ma przebiegać trasa kolei, grożą krachem tamtejszej turystyki.

*W Rzymie i wielu innych włoskich miastach odbyły się w sobotę manifestacje przeciwników budowy szybkiej kolei, która połączy Turyn z francuskim Lyonem. Protesty koncentrujące się głównie w Piemoncie, gdziej ma przebiegać trasa kolei, grożą krachem tamtejszej turystyki. *

Przeciwnicy tej inwestycji twierdzą, że zniszczy ona środowisko naturalne w Alpach, zaś najostrzej sprzeciwiają się budowie 57-kilometrowego tunelu w górach na granicy włosko-francuskiej.

W Wiecznym Mieście kilkuset demonstrantów manifestujących pod hasłem "Zatrzymamy ten pociąg" zablokowało na kilkadziesiąt minut fragment obwodnicy i wjazd na jedną z autostrad. Uczestnicy pochodu odpalali petardy i świece dymne. Zaatakowali ekipę telewizji RAI niszcząc jej kamerę. Operator odniósł niegroźne obrażenia.

W Mediolanie w marszu uczestniczyło kilkaset osób. W Perugii manifestanci weszli na tory zatrzymując ruch pociągów.

Demonstracja przeciwników kolei, solidaryzujących się z organizatorami protestów w Piemoncie, przeszła także ulicami Katanii na Sycylii. Wiece zwołano też w Trieście, Pizie, Mantui i mniejszych miastach.

Demonstracje odbyły się dzień po tym, gdy premier Mario Monti potwierdził zaangażowanie swego rządu na rzecz jak najszybszej realizacji tej inwestycji, która - jak argumentował - przyniesie ekonomiczne korzyści całemu krajowi. Zapowiedział też, że władze nie będą tolerować aktów przemocy, do jakich doszło w czasie tych protestów w poprzednich dniach.

Również w sobotę przeciwnicy kolei manifestowali w rejonie Val di Susa w Piemoncie, gdzie pociąg będzie przejeżdżać. Tak, jak w ubiegłych dniach, zablokowali przebiegający w tej okolicy odcinek autostrady.

Włoski minister ochrony środowiska Corrado Clini wyraził opinię , że "u źródeł protestów nie leżą argumenty ekologiczne" i zapewnił, że projekt linii kolejowej tak zmodyfikowano, aby uniknąć negatywnego wpływu na alpejską przyrodę.

Straty z powodu manifestacji liczy branża turystyczna w masowo odwiedzanej o tej porze roku Val di Susa, gdzie znajduje się doskonała infrastruktura narciarska - pozostałość po zimowej Olimpiadzie w Turynie. Z powodu blokad dróg i gwałtownych manifestacji oraz starć z policją notuje się tam spadek liczby turystów o 30-50 procent. (PAP)

sw/ jm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)