Kanclerz Niemiec Angela Merkel, odpoczywająca na włoskiej wyspie Ischia, odwiedziła w domu zwolnionego pracownika hotelu, w którym się zatrzymuje - poinformowała w poniedziałek agencja Ansa.
Merkel, która od lat spędza Wielkanoc na malowniczej wyspie w Zatoce Neapolitańskiej, po przyjeździe w tym roku zauważyła nieobecność zaprzyjaźnionego szefa służby w hotelu "Miramare". Gdy zapytawszy o niego, dowiedziała się, że został zwolniony z pracy, wymykając się śledzącym ją fotografom, poszła w Wielką Sobotę do jego domu.
O tej nieoczekiwanej wizycie opowiedziała dwa dni później córka zwolnionego 59-letniego pracownika hotelu Cristoforo Iacono, Marianna.
"Pani Merkel nie znalazła mojego ojca w hotelu i, kiedy dowiedziała się, że został zwolniony, przyszła nas odwiedzić i zjadła z nami obiad. Zna mojego ojca od bardzo dawna, jeszcze zanim została szefową rządu. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że nas odwiedziła w domu" - podkreśliła Marianna Iacono. (PAP)
sw/ cyk/ abr/
