To szczyt rozrzutności - tak dziennik _ Il Giornale _, wydawany przez rodzinę Berlusconiego, skwitował dane, według których w kraju jest 620 tysięcy limuzyn dla wysokich rangą urzędników państwowych. Każdego roku kosztują one budżet państwa 21 miliardów euro.
We Włoszech toczy się dyskusja nad rządowym programem drastycznych oszczędności. W ciągu dwóch lat trzeba zaoszczędzić 25 miliardów euro. Okazuje się, że wystarczy zredukować liczbę służbowych limuzyn z kierowcami.
Dziennik zauważa, że 5 lat temu limuzyn było niespełna 200 tysięcy. Teraz jest ich ponad trzy razy więcej. Aby je wszystkie zaparkować potrzeba 1200 boisk piłkarskich - wylicza gazeta.
Tymczasem w USA jest niespełna 73 tysiące takich aut, we Francji 65 tysięcy, w Niemczech 44 tysiące.
Minister administracji publicznej Renato Brunetta chce w najbliższych tygodniach skontrolować wszystkie pojazdy. Ograniczenie tej _ floty _ może przynieść ogromne oszczędności: nawet 50 procent sumy, którą obecnie wydaje się na utrzymanie aut, pensje kierowców, paliwo, czy przejazdy autostradą.
Jako przykład Brunetta podaje region Kampanii, gdzie zatrudnionych jest 100 kierowców limuzyn, a każdy zarabia ponad 3000 euro miesięcznie.